Pakt fiskalny, który chce wprowadzić 25 państw UE, sprawdza się w Polsce
- powiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Jacek Dominik podczas seminarium zorganizowanym w Londynie przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.
Utrzymanie eurostrefy wymaga podjęcia określonych zobowiązań ustawowych, których nie można uchylić z dnia na dzień. Nie ma znaczenia, czy będą wprowadzone w formie paktu fiskalnego, regulacji czy dyrektywy. Ważne jest zobowiązanie się do przestrzegania wspólnych standardów
- zaznaczył.
W ocenie Dominika w Polsce standardy określone w pakcie zostały przyjęte w latach 90.:
Polska jest w szczególnym położeniu, ponieważ przyjęcie paktu fiskalnego nie wymaga od niej daleko idących zmian w ustawodawstwie. Większość elementów paktu fiskalnego została przyjęta w Polsce w połowie lat 90.
Wśród zalet polskich rozwiązań wymienił narzucenie dyscypliny rządowi (musi przestrzegać ustawy o finansach publicznych, jeśli nie chce być zmuszony do niepopularnych działań) oraz Sejmowi (nie może podnosić progu wydatków proponowanego przez rząd).
Wypowiedź wiceministra dziwi. Z jego słów wynika, że pakt fiskalny ma pozytywne oddziaływanie na nasz kraj zanim jeszcze został ratyfikowany. W Polsce trwa obecnie procedura ratyfikowania tego dokumentu. Tymczasem ma on już pozytywne skutki, które są przedstawiane, jako argument dla krajów wahających się.
Przemówienie Dominika nakazuje powtórzyć wielokrotnie zadawane pytanie: Po co nam ten pakt? Sokoro bez jego ratyfikacji Polska stosuje się do jego zapisów, a od dekady ma takie same zapisy we własnym prawie, ratyfikowanie tego dokumentu budzi spore zdziwienie. Szczególnie, że minister przyznał, że obecnie jedyną zmianą będzie poddanie Polski sankcjom nakładanym na nas przez państwa strefy euro.
To ma być ten europejski sukces polskich władz?
saż,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/132766-zaskakujaca-wypowiedz-wiceministra-finansow-jacek-dominik-uwaza-ze-pakt-fiskalny-sprawdza-sie-w-polsce