Na pierwszym spotkaniu z prezydentem USA Barackiem Obamą nowy prezydent Francji Francois Hollande przypomniał o swym zamiarze wycofania wojsk francuskich z Afganistanu do końca tego roku. Potwierdził też nacisk, jaki kładzie na wzrost gospodarki w strefie euro.
Po spotkaniu, które odbyło się w piątek przed szczytem państw grupy G8 w Camp David i szczytem NATO w Chicago, Hollande powiedział, że gotów jest wesprzeć misję NATO w Afganistanie "w inny sposób".
Francja ma 3400 wojsk w Afganistanie. Według planu ustalonego na poprzednim szczycie sojuszu siły USA i NATO mają tam przebywać do końca 2014 r. USA nalegają jednak, żeby przez następne lata sojusznicy pomogli im w utrzymaniu stabilizacji w Afganistanie.
Francuski prezydent powiedział, że będzie kontynuował rozmowy o Afganistanie na szczycie w Chicago. Według ekspertów Hollande jest prawdopodobnie gotowy do kompromisów w tej kwestii.
Zapytany po spotkaniu przez dziennikarzy amerykańskich i francuskich o kryzys zadłużeniowy w krajach strefy euro, Obama podkreślił, że cięciom budżetowym w eurostrefie powinny towarzyszyć programy pobudzenia wzrostu. Dodał, że zgadza się w tej sprawie z Hollande'em.
Zgodziliśmy się z prezydentem Hollande'em, że jest to problem niezwykłej wagi, nie tylko dla Europy, lecz i dla światowej gospodarki.(...) Mamy nadzieję na owocną dyskusję dziś wieczór i jutro z innymi przywódcami G8 o tym, jak znaleźć odpowiedzialne podejście do umocnienia budżetów w połączeniu z silnym programem wzrostu
- powiedział.
Na wspólnej konferencji prasowej obaj przywódcy dowcipkowali, dając do zrozumienia, że ich spotkanie toczyło się w dobrej atmosferze.
Hollande powiedział, że w Chicago "nie będzie miał nic przeciwko hamburgerom". Obama oświadczył, że Hollande jako prezydent "nie będzie mógł jeździć po Paryżu skuterem".
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/132734-spotkanie-obama-hollande-francja-bedzie-wspierac-misje-w-afganistanie