Nasz wywiad. Krzysztof Szczerski: Potrzebujemy, by Polska wstała z kolan ws. śledztwa smoleńskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/M. Kulczyński
Fot. PAP/M. Kulczyński

- wPolityce.pl Stefczyk.info: Polskie Radio informuje, że minister Jarosław Gowin w rozmowie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Alexandrem Konowałowem miał zadeklarować, że Polska jest gotowa do rozmów o zwrocie wraku rządowego Tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku. Taka deklaracja dwa lata po katastrofie dziwi Pana?

Krzysztof Szczerski: To niepokojąca deklaracja. Słowa, że dopiero obecnie Polska jest gotowa do rozmów o zwrocie wraku dziwią. Co to znaczy? Przez dwa lata władze nie tylko nie prowadziły tych rozmów, ale nawet nie przygotowywały się do nich? Niepokoi mnie ta wypowiedź. Szczególnie, że minister nie mówił, że Polska żąda wraku, albo, że żąda rozmów na ten temat. Minister mówił jedynie, że jesteśmy gotowi. To znaczy, że rząd obecnie czeka na dobrą wolę Rosjan. Słowa Gowina rozumiem, jako deklarację woli rządu polskiego, który deklaruje gotowość i czeka. To bardzo smutne.

 

- O czym to świadczy?

To pokazuje stan relacji między Polską i Rosją. Po dwóch latach my nie wysuwamy żądań, a jedynie zgłaszamy swoją gotowość. Zachowujemy się jak uczeń, który na lekcji wyciąga rękę i czeka, aż pani go zapyta. Wyjazd Gowina na spotkanie już wcześniej budził zresztą mój niepokój.

 

- Dlaczego?

Przed lotem do Rosji Jarosław Gowin stwierdził, że będzie rozmawiał o zwrocie wraku, ponieważ jest on bardzo ważnym symbolem dla Polaków. Tymczasem wszyscy byli przekonani, że nie mówimy o symbolu, ale bardzo ważnym dowodzie w śledztwie smoleńskim. Wrak rządowej maszyny ma wrócić do Polski nie jako symbol, ale jako dowód w sprawie. Chyba że minister Gowin uznaje już, że wrak, po umyciu i wypucowaniu, w śledztwie potrzebny nie jest potrzebny. Wydaje się jednak, że znaczenie wraku jest znacznie ważniejsze, nie symboliczne.

 

- Czy wypowiedź ministra Gowina może odnieść jakiś skutek?

Nie, to nic nie zmieni. My potrzebujemy, by Polska wstała z kolan ws. śledztwa smoleńskiego. Takie apele jak ten Gowina pokazują nasz nierówny stan w kontaktach z Rosją. My wciąż zachowujemy się, jakbyśmy uznawali, że jesteśmy słabsi, nie równi. Ogłaszanie, że jesteśmy gotowi do rozmów także o tym świadczy. My powinniśmy żądać rozmów, domagać się zwrotu wraku. Ale nie jako symbolu ważnego dla Polski, ale ważnego dowodu w sprawie. To bardzo znacząca różnica.

Rozmawiał saż

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych