Jak w PRL. Poseł Neumann wyzywa protestujących związkowców od pijaków. „Takiej ilości butelek po trunkach wyskokowych dawno na Wiejskiej nie było”

Pijani? Fot. PAP / Rafał Guz
Pijani? Fot. PAP / Rafał Guz

Poseł Sławomir Neumann z wachlarza obelg, którymi postanowił obrzucić związkowców z „Solidarności”, którzy w piątek protestowali przed Sejmem wybrał tylko pijaków. A mógł przecież rzucić coś o warchołach… W rozmowie z onet.pl Neumann powiedział:

Zablokowanie przejść w Sejmie było nielegalne. Solidarność, powinna za to zostać pociągnięta do odpowiedzialności prawnej. Złamali prawo. Prokuratura z urzędu bada sprawę. Dobrze, że policja nie dała się sprowokować związkowcom, którzy byli mocno zmęczeni pod koniec dnia.

Dopytywany, skąd wie, że byli zmęczeni, rzucił:

Widziałem jak się zachowywali przed barierkami. Związkowcy nie byli tylko naładowani agresją, co doskonale było widoczne w przekazach telewizyjnych, ale i procentami. Po protestach Solidarności, butelki po alkoholu walały się pod Sejmem. Takiej ilości butelek po trunkach wyskokowych dawno na Wiejskiej nie było.

(…) Butelki były po drugiej stronie barierek, po stronie związkowców. Piotr Duda o 18 "bohatersko" zakończył protest związkowców, bo działacze ledwo stali na nogach. Robiło się już niebezpiecznie. A po takiej ilości alkoholu, wszelkiej maści, zawsze jest niebezpiecznie.

Nerwy puszczają, arsenał PR-owych sztuczek wyraźnie się kończy, jeśli politycy obozu władzy uciekają się do tak prymitywnych metod walki z obywatelami, którzy chcą mieć coś do powiedzenia w kluczowych dla siebie kwestiach, a których władza nie chce słuchać.

znp, onet.pl

 

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych