„Lech Kaczyński narobił takiego obciachu, że ten obciach ciągnie się za nim do dzisiaj. Teraz zwala się wszystko na Jarosława, bo nie pamiętamy już jaki był Lech. Lech był ciapowaty, wiecznie podpity i wykłócający się o samolot. Szlag mnie mały trafił, kiedy Lecha pochowali na Wawelu. Myślałem, że trzeba zginać w boju, a nie w zwyczajnym wypadku, żeby sobie na taki pochówek zasłużyć. ”-
powiedział Maciej Maleńczuk w wywiadzie dla Onetu. Dawno nie mieliśmy do czynienia z tak nikczemnymi słowami.
Były wokalista Pudelsów, który kreuje się na wielkiego artystę awangardowego wpisuje się w najgorszy i najbardziej prymitywny rodzaj ataku na nieżyjącego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego brata.
„Ja już się na tym doskonale znam i wiem kiedy ktoś jest na bani. A Leszek na wielu wystąpieniach państwowych był podpity”- mówi "niezależny" ulubieniec polskich elit.
Maleńczuk dodaje, że Lech Kaczyński miał „bywał wesoły, miał iskierki w oczach, uśmiech pojawiał się na jego twarzy z niewiadomego powodu…” Maleńczuk uważa również, że katastrofa smoleńska została wyjaśniona.
„Nie należę do "ludu smoleńskiego". A do katastrofy doszło przez splot nieszczęśliwych wydarzeń i błąd pilota. A co do zamachu, to bardziej zastanawiałbym się nad wypadkiem CASY, o którym mało kto już dzisiaj pamięta. Zanim spadł samolot z prezydentem Polski, to wcześniej spadł samolot z dowódcami pułków lotniczych w Polsce. Gdybym był tajnym rosyjskim dowódcą spec commanda, które ma załatwić polską armię, co ma ucieszyć Putina na urodziny, to załatwiłbym mu CASĘ. Bo tamto, to za grubymi nićmi szyte. Gdyby faktycznie wyszło coś na jaw, to byłby kompletna kompromitacja. Wszyscy straciliby stanowiska i doszłoby do wojny. Zamach na prezydenta Kaczyńskiego? W to nie wierzę”-
mówi „błyskotliwie” Maleńczuk.
Na koniec muzyk „wywala” swoje mądrości z najcięższych dział, na jakie go stać:
„Somatycznie Kaczyńscy są mi obcy. Ja jestem wysokim, szczupłym, pociągłym gościem, a oni są mali krótcy i okrągli. Genetycznie gram w innej drużynie niż Kaczyńscy. W Polsce walczą chudzi z grubymi. Jest wojna postu z karnawałem. Jako artysta, optuje za sferą karnawału”- mówi.
Żenujące jest to, że w Polsce nawet artyści „niezależni” są konformistami i wiedzą dobrze w kogo pluć jadem. Jesteśmy jednak do tego przyzwyczajeni. Maleńczuk wszedł natomiast na kolejny poziom budowania nienawiści wobec Kaczyńskich. Palikotyzm wchodzi coraz wyraźniej do „kultury” i przesuwa kolejne granice. Czy patrząc na poziom polskich polityków można się temu dziwić?
Ł.A/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/132377-obrzydliwy-wywiad-przebrzmialego-gwiazdora-lech-kaczynski-byl-ciagle-na-bani