Niewiarygodne! To wina prawicowych reporterów? Wyborcza relacjonuje zachowanie Niesiołowskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

"Polowanie na Niesioła. Poseł PO nie wytrzymał, popchnął kamerę Ewy Stankiewicz”- taki tytuł daje „Gazeta Wyborcza” w relacji skandalicznego zachowania prominentnego posła Platformy. Wydaje się, że koledzy z Czerskiej sugerują nawet, że winni są ci, którzy „chodzą za Niesiołem”.


W czasie piątkowej blokady, podczas której działacze związkowi nie chcieli wypuścić posłów Platformy z terenu Sejmu, poseł PO Stefan Niesiołowski dał się ponieść emocjom. Popchnął kamerę należącą do ekipy związanej z "Gazetą Polską" Ewy Stankiewicz”-

czytamy w „Wyborczej”.

„Prawicowe media od rana rozsyłają dziś filmik, na którym do posła Niesiołowskiego podchodzi Ewa Stankiewicz, reżyserka m. in. Solidarnych 2010, współpracująca m. in. z Janem Pospieszalskim i "Gazetą Polską"

-pisze „GW”.

Dalej warto przytoczyć całą relację „Gazety Wyborczej”. Sami niech sobie Państwo ocenią specyficzną narrację żurnalistów od Michnika ( pogrubienia w tekście nasze):

Stankiewicz podchodzi do polityka, ten pyta: Skąd pani jest?

Kiedy reżyserka się przedstawia, polityk mówi, że nie chce z nią rozmawiać. Kiedy Stankiewicz dopytuje dlaczego, Niesiołowski mówi: - Pani wie, niech pani idzie do Pospieszalskiego. Jest pani od filmu "Solidarni", tego PiS-owskiego paskudztwa... [w filmie nakręconym po katastrofie smoleńskiej prezentowane są wypowiedzi obarczające winą za katastrofę Donalda Tuska i Rosjan - red.].

Stankiewicz nie ustępuje, Niesiołowski grozi:

- Niech pani idzie do PiS-u, bo pani rozbiję kamerę, jak pani będzie mnie filmować bez mojej zgody.

Stankiewicz nie reaguje. Niesiołowski powtarza. - Niech pani idzie do tych PiS-owskich lizusów, proszę nie rozmawiać ze mną, bo pani rozbiję kamerę - powtarza i popycha kamerę w dół.

- Stefan, daj spokój, pani po prostu prowokuje, nie ma sensu
- próbują interweniować inni posłowie PO.

Stankiewicz nie ustępuje. - Won stąd - mówi Niesiołowski.

 

Następnie czujni redaktorzy „Wyborczej” piszą, że znaleźli inne filmiki z „polowania na posła” i cytują okrzyki (podobono) protestujących ludzi z „Solidarności”.

„Ty gnido! Cwaniaku pier... Na szubienicę! -

słychać też”- na filmiku.

„Są też filmiki, na których można zobaczyć, jak reporterzy "z prawej strony" chodzą za Niesiołowskim, licząc na nagranie posła, znanego z emocjonalnych reakcji”-

czytamy dalej w GW, która cytuje oczywiście smakowitsze kawałki znalezione w sieci.

Już wszystko jasne. „Reporterzy z prawej strony” prześladują Niesioła, który "znany jest z emocjonalnych reakcji”. Można się było chyba spodziewać takiej relacji żurnalistów z drugiej strony. Ciekawe co by było, gdyby jakiś poseł PiS "znany z emocjonalnych reakcji" uderzył w kamery portalu gazeta.pl? To chyba retoryczne pytanie.

 

Ł.A/Gazeta Wyborcza

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych