Prokuratura wszczęła śledztwo ws. znieważenia prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska 10 kwietnia 2012

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / B. Zborowski
fot. PAP / B. Zborowski

Doskonale pamiętamy czasy, gdy Platforma Obywatelska straszyła, że gdy tylko PiS dojdzie do władzy, Polska stanie się państwem policyjnym. Nie musieliśmy długo czekać, by przekonać się, że to pułapka. Twórca strony AntyKomor.pl został postawiony przed Sądem za znieważanie głowy państwa. Uczestnicy ubiegłorocznej pikiety przed Ambasadą Rosyjską zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy policji w drodze powrotnej do domu, wielkoformatowy wizerunek Jana Pawła II, umieszczony na pasie zieleni przez kibiców Zawiszy w I rocznicę beatyfikacji polskiego papieża został zaaresztowany przez policję, a kibice na kilka godzin zatrzymani i poddani szczegółowemu przesłuchania.

Dziś okazuje się, że rząd za pomocą organów ścigania, zabiera się za uczestników Marszów Pamięci, którzy każdego 10-go dnia miesiąca zapalają znicze i modlą się za ofiary katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu.

 

Jest śledztwo w sprawie znieważenia prezydenta i premiera, jako konstytucyjnego organu państwa, podczas obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim

- poinformowała stołeczna prokuratura okręgowa.

W drugiej połowie kwietnia Prokuratura Rejonowa Śródmieście-Północ - po zapoznaniu się z medialnymi doniesieniami na temat przebiegu wydarzeń 10 kwietnia na Krakowskim Przedmieściu - z urzędu zainicjowała postępowanie sprawdzające dotyczące ewentualności znieważenia prezydenta i premiera. Rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Dariusz Ślepokura powiedział, że po przeprowadzonej analizie prokuratorzy zdecydowali o wszczęciu śledztwa.

Publiczne znieważenie prezydenta Bronisława Komorowskiego polegało na umieszczeniu na transparentach, którymi posługiwały się osoby uczestniczące w obchodach, napisów o treści  "zdrajca" pod wizerunkiem prezydenta oraz haseł "Komorowski zdrajca Polski"

- wyjaśnił prok. Ślepokura.

Publiczne znieważenie - jako konstytucyjnego organu - premiera Donalda Tuska miało polegać na umieszczeniu na transparentach napisów o treści "zdrajca" pod wizerunkiem premiera oraz haseł:

Jarosławie prowadź do zwycięstwa, Tusk zdrajco, poczujesz zemstę Polaków

oraz

Premierze Donaldzie Tusku, matole, zapraszam cię do sądu.

Jak zaznaczył prok. Ślepokura

W ramach tego postępowania prowadzone są oględziny monitoringu oraz nagrań z manifestacji;  będzie ustalany właściciel samochodu, na którym znajdował się jeden z transparentów

Dodał, że czynności w tym postępowaniu, pod nadzorem prokuratury, wykonuje stołeczna policja.

Zgodnie z zapisami Kodeksu karnego przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego jest m.in. znieważenie prezydenta RP lub konstytucyjnego organu państwa. Według prawa "kto publicznie znieważa prezydenta RP podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech", zaś karze do dwóch lat więzienia może podlegać osoba, która "publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej".

W lipcu zeszłego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis przewidujący karę więzienia za publiczne znieważenie prezydenta RP jest zgodny z ustawą zasadniczą. TK podkreślił, że prezydentowi "należny jest szczególny szacunek i cześć", a jego znieważenie jest zarazem "znieważeniem samej Rzeczypospolitej". Zdaniem TK karalność takiego znieważenia nie ogranicza prawa do krytyki.

 

mall, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych