Debata nad emeryturami mundurowymi przybrała niezwykle gwałtowny obrót. Jej ocenę przedstawię oddzielnie i nie jest ona w moim odczuciu jednoznaczna – obecny system emerytalnej niesprawiedliwości obciąża nas wszystkich. Podkreślam, ta uwaga dotyczy mundurówek.
Po przemówieniu premiera na trybunę wyszedł Jarosław Kaczyński. Mówił ostrym językiem zarzucając Tuskowi „nieobyczajność”. Ale z ław poselskich, zdaje się że Ruchu Palikota, padły okrzyki: zadzwoń do Lecha (lider PiS prostował właśnie cytat włożony w usta jego bratu). Na to Kaczyński porównał tych, co używają takiego języka do Adolfa Hitlera. Mówiąc do Tuska: To pańscy koledzy tak krzyczą i pan odpowiada za to niesłychane grubiaństwo.
Zbyt emocjonalne? Za gwałtowne? Może, ale adekwatne do podłości, jaka go przed chwilą spotkała. A potem nastąpił dalszy ciąg. Janusz Palikot odebrał uwagę o Hitlerze do siebie i swojej partii (potem twierdził, że krzyczał kto inny, skąd w takim razie wzięcie słów o „kolegach Tuska” do siebie?). Pojawił się na trybunie żądając ukarania „niebywałego chamstwa Jarosława Kaczyńskiego”. Użył także sformułowania „podłość”, ale przede wszystkim zarzucił mu, że „ był gotów wysłać swojego brata na śmierć do Smoleńska”. Tę dziwaczną formułkę winiarz z Biłgoraja powtarzał już wcześniej.
W momencie, w którym to piszę, trwają obrady konwentu seniorów – PiS zażądał aby marszałek Kopacz wykluczyła Palikota z obrad. Wszystko jest częścią większej całości. Po uchwaleniu ustawy o przesunięciu wieku emerytalnego związkowcy z „Solidarności” zablokowali dostęp do parlamentu i nie chcą wypuścić posłów z sejmowego terenu.
Można opisywać każdy incydent na zasadzie: biją się. Kiedy dwóch ludzi szarpie się na ulicy, mamy taki odruch. A jednak w każdym przypadku warto się dowiedzieć, kto zaczął, a kto skończył.
W tym przypadku Palikot występuje w roli prowokatora. Lata całe pełnił taką funkcję z ramienia Platformy. Trudno się dziwić, że Kaczyński ma w tej sprawie złe skojarzenia. A uwaga o „wysłaniu na śmierć brata” to przejaw absurdalnego okrucieństwa, które nie ma sobie równych. Okrucieństwa, bo ciężkie epitety dotyczące tematów politycznych to jedno, uderzanie w uczucia rodzinne to coś całkiem innego i bezprzykładnego. Takie metody nie pojawiają się w polityce żadnego innego kraju.
Nie przeszkodzi to z pewnością mainstreamowym mediom uwielbiającym i kokietującym Palikota opisać całej historii na zasadzie „biją się”. A nawet obwinić Kaczyńskiego i prawicową opozycję za „atmosferę”. Ta atmosfera jest rzeczywiście ciężka i nieprzyjemna, tu różne strony różnych konfliktów ponoszą swoją cząstkę winy. Ale podkreślę: metoda Palikota to coś wyjątkowego i niebywale podłego.
Ale czemu się dziwić, skoro te media też ponoszą cząstkę odpowiedzialności, na tym polegał właśnie „przemysł pogardy” Hołubiły Palikota, wybaczały mu wcześniejsze podobne „wyskoki”, które w istocie nie były wyskokami, a zaplanowaną na zimno metodą. Nigdy nie zapomnę dziennikarki „Gazety Wyborczej” Donaty Subbotko, która nieomal ze śmiechem pytała Palikota czy nie nawiedza go we śnie duch Lecha Kaczyńskiego. I pobłażliwie strofowała go za dowcip na temat Przemysława Gosiewskiego, którego miał widzieć (już po jego śmierci) na peronie we Włoszczowej. Dowcip ten spodobał się z kolei Janinie Paradowskiej.
To są także, piszę to z całą odpowiedzialnością za słowo, wspólnicy tego, co stało się dzisiaj. Emocji jest w polskiej polityce za wiele. Ale to nie są akurat emocje. To scenariusz. Podły scenariusz. Tusk ponosi za niego współodpowiedzialność także w tym sensie, że Palikota hodował, tolerował i używał. Także dziś ta awantura przykrywa złe wrażenie wywołane obiema ustawami emerytalnymi. Nie wiem, czy Palikot robi to na własną rękę czy w porozumieniu z rządem. Ale to nieprzyjemny spektakl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/132267-palikot-swiadomie-posluguje-sie-podloscia-tak-postepuje-bo-do-tego-zostal-wyhodowany
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.