wPolityce.pl: Jak pan ocenia, panie premierze, zwycięstwo Francoisa Hollande'a w wyborach prezydenckich we Francji?
Jarosław Kaczyński: To jest sytuacja, w której jest więcej znaków zapytania niż czegoś, co można by powiedzieć na pewno. To jest szansa na pewną zmianę dotyczącą tego już bardzo w tej chwili zaawansowanego hegemonizmu w Europie, ale oczywiście żadnej pewności nie ma. To jest być może szansa na mniej restrykcyjną politykę ekonomiczną, bo należę do tych, którzy są przekonani, że obecna polityka po prostu do niczego nie prowadzi. W ostatecznym rachunku będzie nakręcała kryzys, bo będzie miała skutki recesyjne i w końcu deflacyjne. Otwartość na weryfikację tej polityki jest więc czymś bardzo cennym.
Z drugiej strony mamy do czynienia ze zwycięstwem polityka o bardzo lewicowych poglądach, i tutaj nie chodzi mi o 75-o procentowy podatek od ponad milionowych dochodów, bo nie ukrywam, że nie przeżywam problemów ludzi, dla których to jest skandal. Dla mnie to jest coś, co w warunkach kryzysu jest zupełnie możliwe do zastosowania. Imponują mi ci, którzy są gotowi płacić takie podatki. Np. pisarz szwedzki, który nie tak dawno w wywiadzie dla polskiej prasy mówił, że 80 proc. podatek, który płaci od swoich bardzo dużych dochodów to jest rzecz normalna i on to akceptuje. Można powiedzieć: "pan", czego się nie da powiedzieć o tych, którzy drżą nad każdym swoim groszem.
Ale oczywiście Hollande to także skrajna lewicowość w sferze obyczajowej, w sferze podważania podstaw kultury europejskiej, i to jest niepokojące.
Można też uznać, że przegrana Sarkozy'ego z politykiem mało charyzmatycznym to symboliczna klęska sztuki PR-u w starciu z jednak dość spokojnym, teoretycznie mało atrakcyjnym przekazem.
Nie mówiłbym w tej kwestii niczego ostatecznego bo jednak Sarkozy to polityk specyficzny. To nie był mistrz PR-u, to nie był Blair. Ani nie miał do tego warunków obiektywnych ani też nie potrafił tego robić, tak jak potrafił to robić Blair, który skądinąd miał znakomite warunki. I nie można zapominać o kontekście, którym jest bardzo poważny kryzys. Te metody, które mogą sprawdzać się w sytuacjach ustabilizowanych, w społeczeństwach sytych, w sytuacjach kryzysowych mogą zawodzić. Jest wielkie pytanie, czy gdyby kryzys się przedłużał, czego w żadnym wypadku nie należy sobie życzyć, te metody uprawiania postpolityki będą skuteczne, czy nie będziemy mieli do czynienia z powrotem do polityki bardziej ideologicznej. A przede wszystkim, czy nie dojdzie do odbudowy identyfikacji grup, które kiedyś nazywano na ogół klasami społecznymi. Ta identyfikacja z czasem zaczęła się zacierać, co było związane z całą pewnością z upowszechnieniem się dobrobytu, a także ze zmianą struktury ludzi pracujących, bardzo poważną zmianą. Ale nie wiemy jak to będzie, jeżeli ten bochen chleba do podziału będzie trwale mniejszy.
Skaj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/132216-jaroslaw-kaczynski-dla-wpolitycepl-o-zwyciestwie-hollandea-75-proc-podatek-od-ponad-milionowych-dochodow-to-pomysl-do-zastosowania-w-czasach-kryzysu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.