Rafał Kapler, były prezes NCS, z którego odszedł przed wykonaniem zadania, żąda wypłaty premii. Po 571 tys. chce pójść do sądu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / T. Gzell
fot. PAP / T. Gzell

Był kontrakt, należy się wypłata. Jak widać minister Drzewiecki nie przewidział sytuacji awaryjnych. Z dokumentu wynika, że byłemu prezesowi Narodowego Centrum Sportu należy się premia, bez względu na stopień wykonania zobowiązań.

Jak ustaliła "Rzeczpospolita", Rafał Kapler przesłał do Narodowego Centrum Sportu "ostateczne wezwanie przedsądowe".

Kapler żąda premii za 37-miesięczną pracę w Centrum odpowiedzialnym za budowę Stadionu Narodowego w Warszawie. Chce 571 tys. 187 zł i 50 groszy.

– Spółka dotychczas nie odpowiedziała na to wezwanie – mówi Daria Kulińska, rzeczniczka NCS. Centrum odmawia informacji o terminie wezwania. Kontrowersje wokół premii dla Kaplera pojawiły się po jego rezygnacji ze stanowiska w lutym tego roku.

- pisze "Rz".

Po rezygnacji Kaplera z piastowanej funkcji, minister Mucha zaleciła wstrzymanie wypłaty przewidzianej dla niego premii. Trzy analizy prawne zamówione przez ministerstwo wskazały bardzo kontrowersyjne zapisy w umowie. Jak się okazało, kontrakt zmieniano aż trzykrotnie. Spore wątpliwości budzi aneks pierwszy, który został podpisany przez byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego we wrześniu 2009 roku, tuż przed jego dymisją.

Aneks określił wypłatę premii z podziałem na dwie części: trzy piąte kwoty (ok. 350 tys. zł) po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie Stadionu Narodowego, a resztę – po mistrzostwach. Jednocześnie jego zapisy gwarantowały Kaplerowi premię, nawet gdyby pracował źle – albo wcale. Wynagrodzenie dodatkowe miał bowiem dostać bez względu na to, czy Narodowy zostanie oddany do użytku w terminie. Ponadto w aneksie zapisano, że jeśli przestanie pracować w NCS przed końcem Euro 2012, to bez względu na powód przysługuje mu 1/48 wynagrodzenia dodatkowego za każdy przepracowany miesiąc

- informuje "Rz". Jak na razie nie wiadomo na który z zapisów powołuje się Kapler, żądając wypłaty całej kwoty. W sytuacji, gdyby były prezes NCS wygrał sprawę i wystąpił o wypłatę odsetek, wyniosłyby one dodatkowo ok. 6,1 tys. zł za każdy miesiąc zwłoki.

 

mall, źródło: Rzeczpospolita

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych