Warsewicz dla Stefczyk.info: Kolej może nie dać rady w czasie Euro

Polska kolei ma za mało wagonów. Sytuacja z majowego weekendu, opisywana przez „Fakt”, może się powtórzyć na Euro. Kolei najzwyczajniej w świecie nie ma taboru. Jest nieprzygotowana do ME

- mówi portalowi Stefczyk.info Czesław Warsewicz, redaktor naczelny portalu Nakolei.pl.

Ekspert zaznacza, że transport kolejowy może mieć problem z realizacją transportu kibiców w czasie Mistrzostw Europy:

Kolej jest mało atrakcyjna. Jedynie połączenie na linii Poznań-Warszawa jest w miarę dobre. Najgorzej sytuacja wygląda z połączeniem do Wrocławia. Z Warszawy można tam dojechać przez Poznań lub Katowice. To jednak wiąże się z około 6-godzinną jazdą. To jest jedynie około 350 kilometrów. Taki dystans we współczesnych państwach zachodnich pociąg pokonuje w maksymalnie dwie godziny. 6-godzinna podróż nie jest więc atrakcyjna. Samochodem nie da się jechać, pociągiem trzeba jechać długo. Podobnie jest z podróżą do Gdańska. Tam też trzeba dziś jechać około 6 godzin. Modernizacja trasy kolejowej nie zostanie ukończona przez ME 2012. To powoduje, że kolej traci na atrakcyjności. Wielu wybierze zapewne połączenie lotnicze.

Rozmówca Stefczyk.info wskazuje również, że kolej ma niewystarczającą liczbę wagonów:

PKP Intercity ma około 3 tysięcy wagonów pasażerskich. Jednak jedynie 1,2 zostało dopuszczonych do ruchu. To mniej niż kilka lat temu. Widać, że możliwość przewozu dużej liczby ludzi w małym czasie jest dziś mocno ograniczona. Obniżono liczbę wagonów, które mogą przewozić pasażerów. Nie polepszył się również standard.

W ocenie Warsewicza w najgorszej sytuacji jest polski tabor kolejowy. Ekspert zaznacza, że przed Euro nie przeprowadzono żadnej inwestycji związanej z taborem. Jedyne, co zrobiła kolei, to przemalowanie 20 lokomotyw.

Więcej o sytuacji polskiej kolei na Stefczyk.info

KL