Na grzęzawisku nie da się ani budować, ani świętować, ani grać w piłkę. A my w Polsce Anno Domini 2012 mamy mokradła

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Nie rozumiem zupełnie tych wszystkich dyskusji wokół, i tej atmosfery wyczekiwania na Euro jak na zbawienie. Mało tego – nie pojmuję jak można  w ogóle brać udział w dyskusji o Euro 2012. Jakby to miał być jakiś przełom w naszym życiu publicznym . A to jest po prostu kolejna wielka hucpa medialna, dla przykrycia masakry jakiej dokonuje każdego dnia władza we wszystkich społecznych obszarach. Typowe igrzyska dla ludu w celu jego tumanienia. Z tym, że igrzyskami nie będą wcale właściwe igrzyska. Igrzyska trwają w tej chwili. Jest nimi podkręcanie do maksimum emocji przed imprezą. Po to, by potem wbić klina w skacowane porażką społeczeństwo. Nie dajmy się w to wmanewrować.

Nie będzie wielkiego futbolowego święta.  Decydenci już zacierają ręce, bo myślą, że uda im się kolejny strzał, aby osłabić ducha narodowego i patriotycznego, kiedy to całe Euro 2012 okaże się wielką klapą. Będzie potem trochę udawanego utyskiwania nad naszymi fatalnymi cechami narodowymi, z łatwo dającą się przewidzieć konkluzją  >> "Polskość to nienormalność"  - nawet igrzysk się w tym kraju nie da zorganizować, przy tych ludziach. Wstyd być Polakiem. <<  Jeżeli  ktoś się jeszcze łudzi, że ta impreza będzie jakąś odskocznią od jego problemów, albo zaczątkiem dobrej passy to się myli. Nie będzie.

Nie, nie jestem ani malkontentem ani złym prorokiem. Skąd to wiem? Ano stąd, że zdrowy rozsądek mówi, iż  na grzęzawisku nie da się ani budować, ani świętować, ani grać w piłkę.  A my  w Polsce Anno Domini 2012 mamy mokradła nie tylko gospodarcze i kulturowe ale i moralne.  Jedno wielkie trzęsawisko.  A tak a propos trzęsawiska - kto tym wszystkim trzęsie – kto nas prowadzi na bagna? Jeżeli ktoś sobie odpowie na to pytanie, odpowie również na wszystkie inne pytania dotyczące tego co się w tym kraju od 67 lat działo, dzieje i w najbliższej przyszłości dziać będzie.

Nie dajmy sobie wmówić, że Euro 2012 to będzie nasze święto narodowe. Nie łączmy go z narodową symboliką. To nie jest ani nasze święto, ani święto w ogóle. Nasze święto dopiero będzie -  wówczas, kiedy uda nam się odsunąć legendarną  już GTW (grupę trzymającą władzę) i wprowadzić czyste i jasne zasady w polityce, gospodarce, kulturze.

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych