Władza, której wybacza się nawet takie blamaże jak drogowa katastrofa przed EURO 2012 wie, że jest bezkarna

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Jerzy Wasiukiewicz
Rys. Jerzy Wasiukiewicz

Drogowa katastrofa przed EURO 2012 staje się na naszych oczach faktem. Kiedy na tym portalu pytaliśmy o medialną propagandę rządu, także w tej sprawie, poseł PiS Piotr Naimski odpowiedział:

To jest prawda, ale już za kilka tygodni okaże się, że tych dróg po prostu nie ma. I żadna propaganda na to nie poradzi, nie da się tego ukryć. Obóz rządzący wierzy, że bez końca można tworzyć wirtualną rzeczywistość. Otóż weryfikacja dorobku przychodzi zawsze.

Niestety, jestem mniejszym optymistą. Zasoby tej władzy w obszarze propagandy, medialne i finansowe, są dużo większe niż sądzimy. Za chwilę się ponownie przekonamy jak wielkie. Nawet taki fakt jak klęska projektu drogowego, owego budowania na którym oparte były kolejne kampanie wyborcze, także będzie (skutecznie?) przykrywany.

Bo co mówi władza? Ustami rzecznika rządu rzuca, że no trudno, tak wyszło. Ale przecież będą w końcu te drogi - Po Euro... Krytyczne komentarze po tej kuriozalnej, dowodzącej całkowitej nieodpowiedzialności wypowiedzi, można przeczytać na wPolityce, na Niezależnej.pl, w Naszym Dzienniku. Ale już nie zobaczy się ich pozostałych mediach. Nawet "Rzeczpospolita" tematu nie zauważa. Dziennikarz "Faktów TVN" chwilę potem idzie tropem wypowiedzi ministra Grasia - i pokazuje, co zrobiono i że tak w ogóle to ludzie wcale się brakiem autostrad nie martwią. Naprawdę, optymistycznie było.

Potem red. Justyna Pochanke z trwogą pyta zaproszonych polityków czy Kaczyński  ma rację, że nic nie zbudowano. Przecież - w jej głosie słychać groźbę - tyle zbudowano! Jak Kaczyński tak może? Lider opozycji znowu w centrum recenzji. A co dopiero będzie w "Loży Prasowej"!

A "Gazeta Wyborcza" po wyliczeniu przez lidera PiS iż żadna z kluczowych dróg nie będzie oddana, twierdzi, że ta akurat górka za prezesem będzie oddana. A to góra piachu. Ale czytelnik musi spędzić dzień w  przekonaniu, że znowu wspólnie obnażył  (z "Wyborczą") Kaczyńskiego. Nieudolny Tusk musi zejść z myśli. Lepiej nie myśleć.

Patrzmy więc uważnie co kto mówi i twierdzi na tle drogowej katastrofy władzy. Będzie bardzo śmiesznie. Ale i trochę straszno: demokracja w której nawet takie fakty nie mogą doczekać się uczciwej oceny nie jest zdrowa. Władza, której wybacza się nawet takie blamaże, którą się tak łatwo rozgrzesza, wie, że jest bezkarna. I wie, że może naprawdę dużo. Zwłaszcza jak widzi jak mocno, tak po jajach, bije się w opozycję.

I tak to działa od pięciu lat.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych