Nie wiem czy państwo zauważyli, ale śladu już nie ma w rządowych mediach i rządowych kadrach po wzmożeniu smoleńskim sprzed zaledwie kilku, kilkunastu dni. Zostały ledwie mgliste wspomnienia - jak pamięć o okładce "Newsweeka", która w pełni zasługuje na porównania z odczłowieczającą, mającą budzić pogardę, propagandą najgorszych reżimów totalitarnych. I pytanie - czy my powinniśmy pokazać Tomasz Lisa jako Goebbelsa? I odpowiedź: nie. Nie jesteśmy z tej nienawistnej gliny co oni.
A przecież tak bardzo im wtedy zależało na prawdzie, tak wołali, że dla nich Smoleńsk też święta rzecz. I że trzeba rzucić wszystko na stół, odsłonić, wyjawić. By ci, co mówią o smoleńskim kłamstwie, już z kolan nigdy nie wstali. I co? I nic. Nic nie rzucili, nic nie dali. Cisza. Pan premier dał pewnie sygnał (tak jak dał do wzmożenia) żeby nie przesadzać. Wściekły dać odpór dociekliwym, propagandowo poniżyć "smoleński lud" - dobra rzecz. Wchodzenie za głęboko w obszar konkretu, wiedzy, danych - zła. Niebezpieczna.
W sumie słusznie i rozsądnie z punktu widzenia ochrony kłamstwa. Bo gdy się pogrzebie, wyjdą rzeczy nieciekawe. To nie przypuszczenie - to już pewnik. Weźmy choćby informację ujawnioną przez "Nasz Dziennik" o odsłuchiwaniu tuż po tragedii telefonu śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Stawia to pod znakiem zapytania najbardziej podstawowe dane rzucone przez Rosjan - godzinę katastrofy. I pokazuje, że zachowywali się jak ludzie doskonale przygotowani na tę tragedię. Nie tyle łapali okazje, co działali na zimno. Zgodnie z planem nakazującym wyciśnięcie z tragedii polskiej elity maksimum korzyści.
Ile takich informacji kryją archiwa prokuratury i rządu? Ile takich sygnałów jeszcze zlekceważono? Zamieciono pod dywan?
Tak oto kilkanaście dni po smoleńskim wzmożeniu obozu władzy mamy puentą: upadek kolejnego smoleńskiego kłamstwa, wyjście na wierzch kawałka prawdy.
Więc jest tak jak na tym portalu w tamtych dniach pisała większość komentatorów - krzyczą, buczą, tupią i rzucają obelgi bo nic innego już im nie pozostało. A my - róbmy swoje. Spokojnie, mądrze i solidarnie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/131899-no-i-prosze-sladu-po-smolenskim-wzmozeniu-obozu-wladzy-juz-nie-ma-sa-za-to-kolejne-fakty-obnazajace-smolenskie-klamstwo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.