Socjalista Hollande już walczy z katolickimi szkołami. Czerwona fala odrodzi się we Francji?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Francisco Hollande, socjalistyczny kandydat na prezydenta Francji, przesłał list do Krajowego Komitetu Akcji Laickiej, w którym zapowiada zmianę ustawy gwarantującej ryczałty płacone przez samorządy szkołom prywatnym, które w przeważającej większości są prowadzone przez katolickie organizacje.

Portal PCH24 opisuje działania prawdopodobnego przyszłego prezydenta Francji. Jego list wywołał wielki niepokój wśród kierownictwa szkół katolickich, także wśród rodziców i uczniów. Hollande zapewnia w nim, że jeśli zostanie wybrany na prezydenta republiki, będzie bronił przede wszystkim „publicznej szkoły laickiej”. Hollande przede wszystkim chce zmiany tzw. „prawa Carle” uchwalonego w 2009 r., które stanowi, że merostwo jest zobowiązane do dopłat za kształcenie dzieci mieszkających na terenie jego gminy mimo, że chodzą one do szkół znajdujących się poza jej granicami. Obecnie jest 250 tys. takich uczniów. Zniesienie obowiązujących przepisów oznaczałoby przejęcie przez szkoły prywatne ciężaru wszystkich kosztów kształcenia, co w praktyce będzie oznaczać podniesienie opłat dla rodziców, a nawet likwidację szeregu placówek szkolnych.

„Hollande zapowiada też modyfikację aplikacji porozumień zawartych przez rząd francuski ze Stolicą Apostolską, które dotyczą uznawania dyplomów wydawanych przez wyższe szkoły katolickie.  Zapewnia jednocześnie o zamiarze utworzenia dodatkowych 60 tys. etatów nauczycielskich w ciągu pięciu lat. Zmiana ta dotyczyć ma jednak wyłącznie szkolnictwa publicznego”- czytamy na PCH24.pl. Przedstawiciele organizacji Szkolnictwo Katolickie przekonują, że to co chce zrobić socjalista jest zamachem na wolność nauczania.  Z członkami sztabu wyborczego kandydata skontaktowała się Unia Instytucji Wyższego Szkolnictwa Katolickiego (ODESCA) i  Nuncjatura Stolicy Apostolskiej w Paryżu. Z kolei przewodnicząca Stowarzyszenia Rodziców i Uczniów Wolnego Szkolnictwa (APPEL), Béatrice Barraud, wystosowała list, w którym wskazuje na „groźbę zamachu na wolne kształcenie”.

Eryk Mistewicz zwracał uwagę w wywiadzie dla wPolityce.pl, że śmieszy go poparcie Hollende’a dużej części polskiej prawicy tylko z uwagi na niechęć do Sarkozego. „Topowi publicyści polskiej prawicy pieją z zachwytu nad Francoisem Hollandem, którego poglądy na to, co dla nich powinno być ważne, jeśli nie najważniejsze, a więc kwestie ochronę życia, małżeństw homoseksualnych i adopcji przez nie dzieci, szacunku dla tradycji katolickiej, powinny ich przerażać”- mówił Mistewicz. Teraz lepiej można zrozumieć jego słowa.

 

Ł.A/PCH24.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych