Stefczyk.info, wPolityce.pl: W wydanym dzisiaj oświadczeniu Jarosława Kaczyńskiego czytamy, że "Prawo i Sprawiedliwość czytamy, opowiada się za bojkotem rozgrywanych na Ukrainie meczy Mistrzostw Europy w piłce nożnej oraz za dalszą presją na władze ukraińskie". Dość niespodziewany, bardzo mocny w tonie komunikat. Duże zaskoczenie, czym to tłumaczyć?
Adam Hofman, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości: Zmieniły się okoliczności. O fatalnym traktowaniu Julii Tymoszenko i całej opozycji na Ukrainie wiemy od rana. W tej chwili jednak, po deklaracjach licznych polityków krajów zachodnich, holenderskich, niemieckich, austriackich, istnieje możliwość, by także polskie władze, ministrowie, premier, prezydent, zbojkotowali ukraińską część mistrzostw. Być może taki nacisk spowoduje, że Julia Tymoszenko zacznie być inaczej traktowana. Euro i tak się odbędzie, Polska na tym nie straci, może tylko zyskać, a być może uda się wymusić demokratyczne standardy na władzach w Kijowie.
Czyli prawdziwym celem nie jest odebranie Euro, ale obniżenie rangi politycznej wydarzenia?
Nieobecność polityków z krajów Unii Europejskiej, brak fotografii Janukowycza ściskającego się z tymi politykami będzie jasnym komunikatem, że Europa się nie zgadza, by łamać prawa człowieka na Ukrainie. To spycha Ukrainę bardzo, bardzo daleko na wschód. A jedną Białoruś przy naszej granicy już mamy, nie możemy dopuścić, by powstała druga.
W komunikacie czytamy jednak, że "odpowiednie instytucje europejskie powinny przygotować scenariusz odebrania Ukrainie prawa do organizacji powierzonej jej części Mistrzostw Europy". Więc więcej niż presja.
Sankcje powinny być stopniowane: od bardzo słabych, werbalnych, aż do konkretnych, daleko idących. Sankcją najdalej idącą, w ostateczności, jeśli się władze ukraińskie nie dadzą się przekonać do przestrzegania praw człowieka, jest przeniesienie ukraińskiej części Euro. Ale możemy sobie wyobrazić także dalej idące działania dyplomatyczne czy gospodarcze na Forum Unii Europejskiej. To jest moment, gdy coś się przełamało. To jest dobry moment, by wymusić odpowiednie traktowanie ukraińskiej opozycji.
Czy to jednak nie zaszkodzi Polsce? Uderzenie w ukraińską część Euro demoluje całe to wydarzenie, także jego polską część. Wydarzenie, które miało być wielkim polskim świętem może zamienić się w jedno wielkie zamieszanie.
Na polską część euro nie będzie to miało wpływu. Wręcz odwrotnie. Gdyby np. przenieść część meczów z Ukrainy do Polski, gdzie są gotowe stadiony, Polska mogłaby teoretycznie na tym zyskać. Ale nie o to chodzi. Bo zysk największy polega na tym, że jest być może uda się stosunkowo niewielkim kosztem wymusić przestrzeganie praw człowieka i zasad demokracji na Ukrainie, co w długiej perspektywie jest niezwykle ważne. W zderzeniu imprezy sportowej z prawami człowieka prawa człowieka muszą okazać się ważniejsze.
Można jednak powiedzieć, że właśnie izolacja Ukrainy wpycha ją w łapy Moskwy.
To właśnie takie a nie inna traktowanie Tymoszenko, brutalna rozprawa z opozycją wpychają Ukrainę w ręce Rosji. Presja na Kijów w tej sprawie to jest wyrywanie Ukrainy z tych wschodnich objęć. Trzeba pamiętać, co jest przyczyną, a co skutkiem. Przyczyną jest ostentacyjne okazywanie przez władze ukraińskie, że prawa człowieka nie są dla nich ważne, i że można działać jak w Rosji. To musi się spotkać ze sprzeciwem.
Czy przy tak ważnym wydarzeniu nie powinno się przymknąć oczu dla dobra Polski? Pojawią się z pewnością zarzuty o pewnego rodzaju nielojalność wobec tego wydarzenia, które zostało przygotowane wysiłkiem wielu Polaków.
Polsce się nic złego nie stanie. Możemy tylko zyskać. Kibice do Polski przyjadą. Polska nie jest zagrożona. To władze Ukrainy okazała się nielojalna, wsadzając Julię Tymoszenko do więzienia.
Przy okazji olimpiady w Chinach PiS tak ostrych sformułowań nie wysuwał. Mówiło o prawach człowieka, ale bez wezwania do bojkotu.
Prawa człowieka są tak samo ważne w Chinach jak na Ukrainie, ale nie da się ukryć, że bliższa koszula ciału. Dla Polski jest szczególnie ważne, by Ukraina była bliżej zachodu niż wschodu.
Prej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/131710-nasz-wywiad-adam-hofman-o-wezwaniu-do-bojkotu-ukrainy-presja-w-tej-sprawie-to-wyrywanie-ukrainy-ze-wschodnich-objec?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.