Subskrypcja wPolityce.pl i Sieci. Całe lato czytasz za 9,90 zł (za 3 miesiące)

Jak 20 przyćmiło 120 tysięcy... "Ze zdziwieniem odnotowałem brak jakichkolwiek newscopterów, czy błękitnych24"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Z tych czterech demonstracji udział brałem jedynie w tej z 21 kwietnia. Organizatorzy zapowiadali, że uczestników może tam być nawet 300.000. Tłum był iście ogromny. Gdy czoło Marszu zbliżało się już do Belwederu, ja opuszczałem dopiero Plac Trzech Krzyży. Ze zdziwieniem odnotowałem brak jakichkolwiek newscopterów, czy błękitnych24. Jedyne podpisane kamery to te z TV Trwam. Czyżby pozostałe stacje bały się chwalić swoim logiem? Po drodze prawie nie mijałem policjantów (chyba, że pracowali pod przykrywką). Na moje oko uczestników było grubo ponad 100.000, słyszałem też głosy mówiące o 200.000. Jakież było moje zdziwienie, gdy w mainstreamowych mediach mówiono raptem o 20.000 uczestników. Dodam tylko, że w TV Trwam podało, że w pochodzie wzięło udział około 120.000 osób. Jestem bardzo ciekaw na jakiej podstawie dominujące stacje posłużyły się liczbą 20.000. Zazwyczaj w takich sytuacjach przytaczane są szacunki policji, ale skoro jej prawie nie było, to jak mogła policzyć ten tłum? Co niezwykle ważne w relacjach z Marszu zupełnie nie skupiano się na celu, którym połączył te tysiące uczestników. Wałkowano jedynie na okrągło dialog Jarosława Kaczyńskiego ze Zbigniewem Ziobro, jakby to był prawdziwy powód marszu. Oczywiście wypatrywano także jakichś bilboardów które w zbyt mocny sposób będą krytykowały obecne władze; jak się później okazało z mizernym skutkiem.

Jeśli chodzi o dzisiejsze wydarzenia, to jeszcze nie jest do końca znana liczba uczestników konwencji Palikota, czy Marszu SLD i OPZZ. O ile liczbę wielbicieli speca od plastikowych fallusów możemy policzyć objętością Sali Kongresowej to gorzej trochę będzie z policzeniem uczestników Marszu z udziałem SLD. Co prawda Leszek Miller wspomniał o 15 tysiącach uczestników, ale żadna stacja jeszcze tej informacji nie potwierdziła. Od rana jednak media na niczym innym się nie skupiały tylko na wystąpieniach Janusza Palikota i Leszka Millera i gdyby nie wspomniana przeze mnie już katastrofa awionetki na warszawskim Bemowie to taki stan rzeczy trwałby zapewne do końca dzisiejszego dnia, a może i dłużej.

Patrząc na zdjęcia z dzisiejszego pochodu uwagę przykuwa fakt, że zdecydowana większość uczestników to ludzie, których nie obejmie planowana reforma emerytalna. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że dużo więcej młodych ludzi uczestniczyło w Marszu w obronie TV Trwam niż w dzisiejszym pochodzie. Nie mówię tu tylko o liczbach bezwzględnych, ale i o proporcjach. Dziwi więc fakt, że Leszek Miller za główne hasło pochodu uznaje sprzeciw wobec reformy emerytalnej, zwłaszcza, że dość słabo idzie mu zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy emerytalnej. Jak dotąd zebrano 400.000 takich podpisów, a zbiórka trwa już blisko 3 miesiące. Porównanie z akcją NSZZ Solidarność wypada więc dla SLD kompromitująco.

(fot.Radek Pietruszka PAP)

Niektórzy uczestnicy pochodu nieśli transparenty z sierpem i młotem, a więc z zakazanymi symbolami komunistycznymi. Nie doczytałem się, aby na te transparenty reagowała policja. Za to w Bydgoszczy policja bardzo szybko spacyfikowała "groźnych przestępców" którzy przy ulicy, na trawie ułożyli wielki wizerunek Jana Pawła II.

Niby nie powinno mnie to wszystko dziwić, to nie pierwsze i zapewne nie ostatnie tego typu manipulacje medialne. Ale mimo to nadal nie potrafię się z tym pogodzić. Dlaczego ważniejsza jest grupka osób pod Wawelem niż 120-tysięczny Marsz? Dlaczego jednym wolno bezkarnie propagować symbole komunistyczne, a drugich się sądzi za satyryczną stronę o Prezydencie?

A teraz mały test przed wieczornymi serwisami informacyjnym. Pod Pałacem Kultury, gdzie swój kongres miał dziś Ruch Palikota zebrała się grupka działaczy związanych z ruchem Pro-Life i wchodzącym do Pałacu prezentowali zdjęcie zabitego dziecka przed urodzeniem. W sposób autokompromitujący na tę wystawę zareagował jeden z posłów Ruchu Palikota. Czy jakieś media to pokażą? Obstawiam, że poza TV Trwam nikt tego nie zaprezentuje. Tak więc jeszcze tylko likwidacja TV Trwam i o kompromitacjach PO, Ruchu Palikota czy SLD nie będziemy słuchać już wcale, za to o błędach PiS na pewno nikt nie zapomni nas poinformować.

Obiektywizm tych mediów można więc określić w jednym zdaniu:

Nasza stacja jest obiektywna, ponieważ obiektywnie twierdzimy, że PO i Ruch Palikota to wielki skarb dla Polski, więc naszym obowiązkiem jest ich pokazywać w dobrym świetle, za to tych reakcjonistów z PiS należy obiektywnie kompromitować.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Używasz przestarzałej wersji przeglądarki Internet Explorer posiadającej ograniczoną funkcjonalność i luki bezpieczeństwa. Tracisz możliwość skorzystania z pełnych możliwości serwisu.

Zaktualizuj przeglądarkę lub skorzystaj z alternatywnej.

Quantcast