Ocalić od zapomnienia. 650 km na rowerze, tyle ile wynosił morderczy "Marsz życia" polskich oficerów z oflagu II D

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Oflag II D w Gross-Born. fot. ze zbiorów autora
Oflag II D w Gross-Born. fot. ze zbiorów autora

Blisko 650 kilometrów w nieco ponad 35 godzin zamierza przemierzyć 56 letni cyklista z Chełma. Trasa nieprzypadkowo zakończy się w Bornem Sulinowie, choć zupełnie przypadkowo rozpocznie się w Stalowej Woli. Dlaczego właśnie te miejsca i po co aż tyle fatygi? Wszystkie te tajemnice zdradza pragnący zachować anonimowość sportowiec.

Dwa lata temu przesłałem do Pana Dariusza Czerniawskiego z Izby Muzealnej w Bornem Sulinowie, kilka zdjęć z rodzinnego albumu. Fotografie związane były z pobytem mojego ojca – Jana, w obozie dla jeńców wojennych Oflag IID w Gross-Born, dzisiejszym - Kłomino. Znam jedynie kilka szczegółów dotyczących tego okresu życia mojego ojca. Wiem, że trafił tam wprost z pól Kampanii Wrześniowej, gdzie walczył w szeregach 24. Pułku 27. Dywizji piechoty Generała Drapalli wchodzącego w skład Armii Pomorze Generała Kutrzeby. Po bitwach pod Tucholą i Chojnicami z przeważającymi siłami wroga zostali rozbici pod Kutnem. W okolicach Sochaczewa nad Bzura nastąpiło umocnienie pozycji i zaopatrzenie w amunicję przez większe zgrupowanie wojsk polskich. Rozpoczęły się decydujące walki z lepiej uzbrojoną armią. Wycofując się z okrążenia, wpadli w zasadzkę. 23 września, lekko ranny, trafił do niewoli niemieckiej.

Po przejściu obozów: Osterode, Altengrabow, Prenzlau, przybył do Oflagu II D z numerem jeńca 1475/OfI.XIA. W obozie działała biblioteka i dwutygodnik: „Za drutami”  informujący o codziennym życiu obozowym. Ponadto działało wiele swego rodzaju kół zainteresowań literackich, plastycznych, fotograficznych, no i przede wszystkim sportowych. Uprawianie sportu pozwalało na utrzymanie dobrej kondycji, ta z kolei na snucie planów o ucieczce i powrocie na właściwe miejsce dla żołnierza w tym czasie – czyli front. Najciekawszą opowieścią ojca były wspomnienia dotyczące olimpiady zorganizowanej w roku olimpijskim 1944. W zawodach ojciec mój zdobył dwa srebrne medale: w boksie oraz w biegu  średnim.

W styczniu 1945 obóz został ewakuowany, tata wraz z częścią więźniów trafił do grupy zmierzającej do Sandbostel, do miejscowości odległej o  ponad 650km. Straszny mróz, kiepska odporność i braki w garderobie, sprawiły iż droga ta zapisała się na kartach historii jako „Marsz życia”. Wielu żołnierzy nie przetrwało do końca. Ci, którym się to udało, wolność odzyskali 27 kwietnia. Ojciec został wcielony w szeregi Pierwszej Brygady Pancernej Generała Maczka. Do kraju szczęśliwie powrócił w 1946 roku.

Choć tata zmarł siedemnaście lat temu – w tym roku przypadłaby setna rocznica jego urodzin. Dlatego też, gdy dostałem wiadomość od Pana Andrzeja Szutowicza z Choszczna, informującą o uroczystościach związanych z 70-tą rocznicą przewiezienia jeńców francuskich z obozu w Gross Born do Arnswalde, postanowiłem w sposób szczególny uczcić tę podwójną rocznicę.

Tak się składa, że 13 maja kończę zawody pływackie Pucharu Polski Masters w Stalowej Woli, gdzie reprezentuję Klub Masters Chełm. Biorąc pod uwagę druga dyscyplinę trenowanego przeze mnie sportu oraz pasję rywalizacji zaszczepioną u mnie przez ojca, postanowiłem przemierzyć drogę ze Stalowej Woli do Bornego Sulinowa na rowerze. Dystans jaki zamierzam przemierzyć, wynosi około 650 km i będzie zbliżony do tego, jaki pokonali więźniowie w styczniu 1945 roku. Hasło z jakim pokonam trasę, koresponduje z mottem przyświecającym wszelkim działaniom pana Dariusza oraz ludzi stojących na straży tego miejsca: Ocalić od zapomnienia. Działania te mają szczególne znaczenie, ze względu na fakt, iż do roku 1992 na terenie Oflagu stacjonowała baza rosyjska. Polacy powrócili tam dopiero 20 lat temu, zatem pamięć tego miejsca tworzona jest z perspektywy dosyć odległej przeszłości. Zachęcam wszystkich miłośników kolarstwa do przyłączenia się do mojego, jak na razie samotnego peletonu.

Wyruszam 13 maja około godziny 16:00 ze Stalowej Woli. Na mojej trasie pojawią się takie miasta jak: Kielce, Piotrków Trybunalski, Konin, Gniezno, Piła. W Borne Sulinowo zamierzam pojawić się 15 maja w godzinach przedpołudniowych.

Wszystkich zainteresowanych włączeniem się do Rajdu Pamięci proszę o kontakt e-mail: [email protected]

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych