Janusz Palikot oprócz tego, że uznał kapitalizm za takie samo oszustwo jak socjalizm, znów z okazji 1 maja uderzył w katolicyzm. „Dziś już wiemy, ze wolny rynek i wszyscy jego kapłani - z arcybiskupem Tuskiem, biskupem polowym Pawlakiem i papieżem kapitalizmu politycznego Kaczyńskim - że ci wszyscy ludzie nie dadzą rady dalej wmawiać nam, że wolny rynek stworzy miejsca pracy” – powiedział Palikot.
Palikot na swoim kongresie, gdzie przywitano uczestników słowami „witamy naćpaną hołotę”, które nawiązywały do tego jak posłów od Palikota nazwał Leszek Miller, zadeklarował, że jego partia będzie prowadzić politykę pełnego zatrudnienia.
„Aby powstało więcej miejsc pracy, trzeba m.in. obniżyć składkę na ZUS i zlikwidować umowy śmieciowe” - przekonywał Palikot podczas 1-majowego kongresu w Warszawie. „Dziś już wiemy, ze wolny rynek i wszyscy jego kapłani - z arcybiskupem Tuskiem, biskupem polowym Pawlakiem i papieżem kapitalizmu politycznego Kaczyńskim - że ci wszyscy ludzie nie dadzą rady dalej wmawiać nam, że wolny rynek stworzy miejsca pracy
- powiedział Palikot. Jak podkreślił, państwo musi być w tym procesie aktywne.
„Tak, państwo będzie budować fabryki, państwo ma budować fabryki, nie ma żadnego powodu, żeby państwo nie budowało fabryk” - dodał lider Ruchu Palikota.
Zaznaczył, że nie chodzi o powrót do socjalizmu, ponieważ takie państwowe fabryki powinny działać w ramach wolnego rynku jako spółki prawa handlowego. Obszary gospodarki, w jakie - według Palikota - państwo powinno się angażować, to m.in.: przetwórstwo rolno-spożywcze, meblarstwo, odnawialne źródła energii. Palikot zapewnił, że jego partia ma precyzyjny plan, w jaki sposób państwo może w ciągu czterech lat zwiększyć wydatki inwestycyjne o 200 mld zł. Inne propozycje RP to: podatek transakcyjny od operacji finansowych oraz reorganizacja pracy urzędów skarbowych, które - zdaniem Palikota - zajmują się głównie tymi, którzy płacą podatki, zamiast tymi, którzy ich nie płacą. Ruch Palikota postuluje też wprowadzenie podatku solidarnościowego dla "właścicieli największych fortun". Jak mówił, nie ma powodu, aby zarabiający po milion złotych miesięcznie płacili takie same stawki ubezpieczeń społecznych jak zarabiający znacznie mniej.
Kongres Ruchu Palikota rozpoczął się w warszawskiej Sali Kongresowej po godzinie 11. Partia przedstawia na nim pakiet propozycji społeczno-gospodarczych pod nazwą "Korekta kapitalizmu". "Po 20 latach kapitalizmu wiem, że jest takim samym oszustwem jak socjalizm. Wiem, że trzeba czegoś innego" - mówi lider Ruchu Janusz Palikot w filmie zapowiadającym kongres, zamieszczonym na stronie internetowej ugrupowania.
I tak właśnie czołowy kapitalista Polski, który na łamach katolickich gazet przekonywał o wyższości kapitalizmu nad socjalizmem i godził wolny rynek ze Słowem Bożym, stał się „naprawiaczem kapitalizmu”, który doprawia go szczyptą prymitywnego antyklerykalizmu. On oczywiście jest naturalny i wiarygodny. Nieprawdaż? Ciekawe ilu Polaków da się nabrać na kolejną twarz Palikota. Media zapewne będą piały z zachwytu nad "palikotyzmem z ludzką twarzą".
Ł.A/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/131603-palikot-naprawia-kapitalizm-i-mowi-o-papiezu-kaczynskim-byly-entuzjasta-wolnego-rynku-chce-by-panstwo-budowalo-fabryki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.