Kwiecień 2012. Nowy miesięcznik IPN. A w nim ani słowa o 10 kwietnia 2010 roku, ani jednego wspomnienia o śp. Januszu Kurtyce

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Odnotowujemy, niestety ze smutkiem, ukazanie się nowego pisma wydawanego przez Instytut Pamięci Narodowej, zatytułowanego "Pamięć.pl". Choć podtytuł miesięcznika nawiązuje do zasłużonego "Biuletynu IPN" nie ma z poprzednim pismem chyba nic wspólnego. Inna redakcja (starej podziękowano), inni autorzy, inna wrażliwość.

Lektura pisma prowadzi do wniosku, że "Gazecie Wyborczej" przybyła kolejna konkurencja, redakcja pisma kierowanego przez Andrzeja Brzozowskiego hołduje bowiem - i stwierdza to wprost - tym samym co tam zasadom. Nic nie jest oczywiste, nic nie jest czarno-białe, dokumenty SB są średnio wiarygodnym i raczej uzupełniającym źródłem wiedzy historycznej, a każdy "ma prawo do własnej części pamięci narodowej". Zrozumieć można z kontekstu, że działacze PZPR również. Jak bowiem uświadamia nam redakcja, wcale a wcale PZPR nie była ekspozyturą okupacyjnej siły, bo w pewnym momencie należało do niej trzy miliony Polaków. Itd, itp.

Warto też zauważyć, że to numer kwietniowy. Wydany równo w drugą rocznicę tragedii smoleńskiej, w której zginął m.in. śp. Janusz Kurtyka, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, który pchnął tę instytucję na nowe tory rozwoju, nadał dynamizm, dodał odwagi, położył wielkie zasługi w odkrywaniu prawdy o przeszłości.

Jednak w całym numerze nie ma jednej wzmianki ani o samej tragedii 10 kwietnia 2010 roku, ani o śp. Januszu Kurtyce. Nawet w kalendarium, gdzie znalazło się miejsce na wspomnienie koncertu "The Rolling Stones" w Polsce w 1967 roku. Są też w numerze wesołe teksty o dowcipach w PRL, spory esej o Antonim Słonimskim. Ale o prezesie Januszu Kurtyce - ani słowa.

Przypomnijmy, że następcą śp. prezesa Kurtyki został dr Łukasz Kamiński, wybrany głosami m.in. Platformy Obywatelskiej. Za czasów poprzedniego prezesa był szefem Biura Edukacji Publicznej IPN.

Do tematu wrócimy, choć jest on bolesny. Po kim jak po kim, ale po IPN można by spodziewać się pamięci o zmarłym tragicznie prezesie i smoleńskiej tragedii.

gim

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych