Rondo im. śp. Krzysztofa Putry w Białymstoku. „To takie rozstaje dróg, gdzie i do domu własnego blisko, i do domu rodzinnego"

Fot. Rafał Rudnicki
Fot. Rafał Rudnicki

Imię Krzysztofa Putry, wicemarszałka Sejmu, który zginął w Smoleńsku, nadano jednemu z nowych rond w Białymstoku. W uroczystości wzięła udział rodzina zmarłego oraz władze miasta.

Rondo znajduje się u zbiegu ulic: gen. Władysława Andersa, gen. Stanisława Maczka i Alei Tysiąclecia Państwa Polskiego w Białymstoku. Na jednym z pobliskich osiedli mieszka rodzina tragicznie zmarłego polityka.

W marcu radni miejscy podjęli jednogłośnie uchwałę o nadaniu temu miejscu imienia Krzysztofa Jakuba Putry Wicemarszałka Sejmu RP.

Uroczystego odsłonięcia tablicy z imieniem patrona dokonała żona zmarłego Elżbieta Putra oraz prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Rondo poświęcili duchowni: katolicki oraz prawosławny.

Jak powiedział prezydent Truskolaski, uroczystość nadania imienia rondu Krzysztofa Putry ma charakter symboliczny. Dodał, że rondo położone jest na trasie wylotowej z Białegostoku do Suwałk, a na ziemi suwalskiej - jak podkreślił - urodził się Putra.

Pewnie byłby zadowolony, gdyby mógł do swojej rodziny dojechać właśnie przez to rondo, przez przebudowaną drogę

- powiedział Truskolaski.

Przypomniał, że takie symboliczne miejsce ma też w Białymstoku inna ofiara smoleńskiej katastrofy, także związana z miastem: urodzony w Białymstoku Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent RP na uchodźstwie. Jego imię nadano ulicy, w pobliżu miejsca, w którym się urodził.

Żona wicemarszałka Putry, Elżbieta, podziękowała za upamiętnienie męża i zorganizowanie uroczystości. Dodała, że miejsce jest "rzeczywiście wyjątkowe".

Myślę, że by mu się podobało. To takie rozstaje dróg, gdzie i do domu własnego blisko, i do domu rodzinnego

- dodała. Podziękowała też duchownym za poświęcenie ronda i wyraziła nadzieję, że dzięki temu, będzie ono bezpieczniejsze.

Mówiła, że jej mąż przede wszystkim troszczył się o ludzi, bo - jak powiedziała - "to ludzie tworzą miasto".

A najpiękniejsze miasta mogą się wyludnić, jeśli nie ma troski o człowieka

– dodała Elżbieta Putra.

Wśród ofiar smoleńskiej katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, były cztery związane z Białymstokiem i regionem. To ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra, zwierzchnik prawosławnego ordynariatu WP arcybiskup Miron Chodakowski oraz stewardesa Justyna Moniuszko.

Jesienią 2010 roku publicznemu gimnazjum w Narwi (Podlaskie) nadano imię arcybiskupa Mirona. Przed rokiem w kościele św. Kazimierza w Białymstoku odsłonięto tablicę upamiętniającą Krzysztofa Putrę. To parafia, do której należał.

znp, PAP

fot. Rafał Rudnicki

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.