Stadion narodowy nie jest przystosowany do meczów o podwyższonym ryzyku – przyznał minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki. Jego zdaniem na Euro2012 nie wystąpią jednak zagrożenia takie jak w czasie meczów ligowych.
Minister uznaje, że mecze na Euro2012 nie będą spotkaniami o podwyższonym ryzyku.
Inna jest filozofia dystrybucji biletów, którą prowadzi UEFA. Nad tym jest dużo większa kontrola. Na tych meczach nie obawiamy się zagrożeń takich, jakie występują na meczach w polskiej lidze. Bardziej obawiamy się, że może dojść do jakichś wydarzeń w miastach, strefach kibica. Chociaż myślę, że będzie spokojnie, a kibice będą się świetnie bawić.
Ciekawe, skąd minister to wie? 12 czerwca na Narodowym spotkają się reprezentacje Polski i Rosji i nie będzie to raczej mecz przyjaźni.
Cichocki mówi dalej:
Prawdę mówiąc nie rekomendowałbym tam dziś odbywania meczu, na którym moglibyśmy spodziewać się zachowań agresywnych.
W jego opinii problemów nie powinno być także w czasie innych meczów - np. jak ten towarzyski między Polską a Portugalią.
Oczywiście pod warunkiem, że sprawnie działają wszystkie stadionowe instalacje, np. łączność czy monitoring i można zapewnić podstawowe bezpieczeństwo. Ale to będzie działało
- zapewnił.
Wierzymy na słowo. Bo na razie, jak wiemy, nie wszystko działa i raz policja wydaje zgodę, raz nie.
Z tego, co pamiętamy, mecz o Superpuchar Polski został odwołany nie dlatego, że kibice mogli przemieszczać się między sektorami, ale z powodu niedziałających systemów komunikacyjnych policji. Oficjalnie oczywiście.
Mecz finałowy Pucharu Polski musiał natomiast być przeniesiony do Kielc.
I dlatego, aby UEFA nie czepiała się procedur, rezerwy Legii musiały zagrać z rezerwami Sevilli, by jakikolwiek drugi mecz przed Euro na tym obiekcie się odbył.
Dlaczego jednak te dwa spotkania w ogóle na Narodowym zaplanowano? Kto wymyślił i zaakceptował rozgrywanie meczów podwyższonego ryzyka na stadionie, który nie jest do tego przystosowany?
I ważniejsze pytanie - kto przygotował projekt tego stadionu i kto go zaakceptował?
Gdzie są ci fachowcy od Mirosława Drzewieckiego i miłośnika piłki nożnej Donalda Tuska?
Albo wciąż w NCS, PL 2012 i innych państwowych spółkach bądź instytucjach na ciepłych posadach, albo już w prywatnym biznesie po otrzymaniu wysokich odpraw.
znp, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/131386-jacek-cichocki-beztrosko-przyznaje-stadion-narodowy-nieprzystosowany-do-meczow-podwyzszonego-ryzyka-po-co-nam-taki-obiekt
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.