27 kwietnia mija 220. rocznica zawiązania konfederacji targowickiej. W 1792 r., w Petersburgu przeciwnicy reform Sejmu Czteroletniego ze Stanisławem Potockim i Sewerynem Rzewuskim na czele, pod hasłem obrony zagrożonej wolności, zawiązali za zgodą Rosji konfederację przeciw Stanisławowi Augustowi i Konstytucji 3 Maja.
Dokument podpisany przez zdrajców Polski unieważniał postanowienia Sejmu Wielkiego i przywracał stare prawa kardynalne. Magnaci, którzy podpisali się pod aktem konfederacji prosili o pomoc w realizacji jego zapisów rosyjską carycę Katarzynę II. W ten sposób otworzono drogę do kolejnej inwazji wojsk na Polskę.
Zawiązanie konfederacji było pochodną niezadowolenia prorosyjskiego obozu magnackiego (członków sejmowego ugrupowania tzw. pieczeniarzy) z reform Sejmu Czteroletniego, a w szczególności wyrazem sprzeciwu wobec porządkowi ustrojowemu, który zapanował w Rzeczpospolitej po uchwaleniu 3 maja 1791 r. konstytucji. Formalnie zrzucała ona protektorat rosyjski nad Polską, zmniejszała wpływy polityczne magnaterii na zarząd kraju, znosiła instrukcje poselskie, konfederacje i liberum veto.
Według przeciwników ustawy zasadniczej, była ona „spiskiem monarchicznym” przeprowadzonym w wyniku działań „nielegalnego sejmu”. Jej twórców podejrzewano o jakobińskie sympatie, co było równoznaczne z zarzutem o wspieranie rewolucyjnej Francji.
Po uchwaleniu konstytucji w kraju zapanowała euforia elit, która udzieliła się także Stanisławowi Augustowi. Zawarcie w marcu 1790 r. porozumienia z Prusami sprawiło, że na królewskim dworze nie dopuszczano do wiadomości, że reformy mające na celu uzdrowienie państwa mogą zostać anulowane. Możliwości rosyjskiej interwencji nie brano poważnie pod uwagę nawet wówczas, gdy w styczniu 1792 r. Rosja i Turcja zakończyły działania zbrojne i zawarły pokój.
Już w listopadzie 1791 r. grupa magnatów na emigracji skupiona wokół Stanisława Szczęsnego Potockiego i Seweryna Rzewuskiego rozpoczęła przygotowania do zawiązania konfederacji przeciwko konstytucji. Jak pisała Krystyna Zienkowska, „Polscy malkontenci (...) zapewniali Rosję, że większość kraju czuje się zniewolona i zastraszona” („Stanisław August Poniatowski”).
27 kwietnia 1792 r. trzynastu magnatów przebywających w Petersburgu zawiązało konfederację generalną koronną. Pod aktem konfederacji podpisy złożyli: generał artylerii koronnej Stanisław Szczęsny Potocki, hetman wielki koronny Franciszek Ksawery Branicki, hetman polny koronny Seweryn Rzewuski, kasztelan przemyski ks. Antoni Czetweryński, kawaler orderów Jerzy Wielhorski, chorąży bracławski Adam Moszczeński, chorąży czerwonogrodzki Antoni Złotnicki, podczaszy włodzimierski Jan Zagórski, wojski wschowski Jan Suchorzewski, łowczy czernichowski Franciszek Hulewicz, pułkownik buławy polnej koronnej Michał Kobyłecki i wojewodzic (syn wojewody – red.) podolski Jan Świejkowski.
Marszałkiem konfederacji został Stanisław Potocki, władzę nad wojskiem sprawowali Branicki i Rzewuski. Sekretarzem konfederacji mianowano poetę i publicystę Dyzmę Bończę-Tomaszewskiego.
Skutkiem zawiązania konfederacji była rosyjska napaść na Polskę. 18 maja 98 tys. wojsko rosyjskie przekroczyło granice Rzeczpospolitej. Od południowego wschodu Polskę zaatakował korpus dowodzony przez gen. Michaiła Kachowskiego, z kolei od północnego wschodu siły pod komendą gen. Michaiła Krieczetnikowa. Pod względem liczebności, uzbrojenia, a także doświadczenia bitewnego, wojsko polskie w obronie Konstytucji 3 Maja znacznie ustępowało armii rosyjskiej - liczyło ok. 60 tys. Naczelne dowództwo nad wojskiem sprawował Stanisław August; frontem ukraińskim dowodził ks. Józef Poniatowski, a wojskami na Litwie ks. Ludwik Wirtemberski (po odkryciu jego zdrady zastąpił go gen. Józef Judycki).
Epilogiem wojny polsko-rosyjskiej 1792 r. i rządów Targowicy był II rozbiór Polski, którego dokonały w styczniu 1793 r. Rosja i Prusy.
Konfederacja targowicka stała się symbolem zdrady narodowej. Podczas insurekcji kościuszkowskiej w 1794 r. wielu jej przywódców, m.in. hetmana wielkiego litewskiego Szymona Kossakowskiego, skazano na śmierć i infamię oraz publicznie wieszano na szubienicach. Na tych, których nie udało się schwytać, m.in. na Stanisławie Potockim, Sewerynie Rzewuskim i Franciszku Branickim, wykonano wyrok „na wizerunku” (in effigie).
Słowo „Targowica” jest po dziś dzień synonimem zamierzonego działania na szkodę ojczyzny.
Warto dziś przypomnieć to wydarzenie. Jak wiadomo ludzie uczą się na błędach. Targowica powinna być dziś w świadomości powszechnej, szczególnie polskich elit.
saż,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/131315-ku-przestrodze-mija-220-rocznica-targowickiej-zdrady-ktora-zakonczyla-sie-rozbiorem-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.