Imperium w opałach bankructwa? O Radiu Maryja i TV Trwam. Na potrzeby chwili z „toruńskiego imperium” zrobiono „zadłużony folwark”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / A. Hrechorowicz
fot. PAP / A. Hrechorowicz

Jeszcze do niedawna magiczne słowo - „Rydzyk” - wywoływało u wielu ludzi jedno skojarzenie sugestywnie podawane przez media w Polsce i w świecie: luksus, bogactwo, maybach. Kiedy jednak okazało się, że strategia ta jest nieskuteczna, na potrzeby chwili z „toruńskiego imperium” zrobiono „zadłużony folwark”. Oto przykład dziennikarskiej „uczciwości”, do złudzenia przypominającej sytuację długofalowego oczerniania ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Dopiero tragiczna śmierć prezydenta uwidoczniła perfidną manipulację mediów, rezygnujących z uczciwości dziennikarskiej w imię tandetnego rozgłosu i fałszywej sensacji. Od tego momentu niewiele zmieniło się na dobre w etyce dziennikarskiej, może nawet nic. Dziś walczymy o wolne i uczciwe media, których misją i istotą bycia jest służenie prawdzie. Zadanie to wydaje się jednak niemożliwe do zrealizowania, dopóty nie zmienimy człowieka. W pierwszej kolejności należy dziennikarzom pomóc ukochać prawdę, a jeśli będą uczciwymi ludźmi, zawsze będą ją szukać.

Wiele środowisk politycznych, społecznych, edukacyjnych boi się zapowiadanego na dziś ogólnopolskiego marszu w obronie wolnych mediów. Wydaje się, że nawet sam premier chciał postraszyć wszystkich tych, którzy chcą się do tej manifestacji przyłączyć. Sugerował bowiem, że na wszelkie niepokojowe reakcje uczestników marszu, służby porządkowe będą natychmiast reagować. Przekaz taki nasuwa przeciętnemu odbiorcy obrazy z filmu grozy, choć powszechnie wiadomo, że marsze organizowane przez środowiska PiS i Solidarnej Polski (przy wsparciu sympatyków Radia Maryja i TV Trwam), charakteryzują się pokojowym nastrojem, niepodatnym na prowokację i chuligańskie zachowanie.

Prowokacja uczestników marszu wydaje się zatem wielce nieprawdopodobna, dlatego liczne portale internetowe mocno zaangażowały  w odstraszenie demonstrantów. Pojawiają się komunikaty o wzmożonej aktywności policji, zakorkowaniu stolicy, a komunikat najbardziej perfidny dotyczy osoby o. Tadeusza Rydzyka ukazanego jako egoistę. Zdaniem niektórych portali internetowych, zadłużenie Radia Maryja i TV Trwam jest tak duże, że jedynie miejsce na multipleksie może uratować kondycję finansową mediów z Torunia. Zatem wcale nie chodzi o wolność mediów, co miałby sugerować charakter marszu, ale o egoistyczne interesy ojca Dyrektora, wzmacniające jego kondycję finansową.

70 mln zł długów i zyski, które nie starczają na ich pokrycie.

Roczne datki od wiernych widzów nie przekraczają 3 mln złotych. Biorąc pod uwagę, że roczny koszt utrzymania telewizji to ponad 15 mln złotych, uzyskane pieniądze nie starczają więc na przetrwanie.

Przewrotność mediów sięgnęła zenitu. Bezradność wobec ogólnopolskiego ruszenia, wymusiła na dziennikarzach konieczność obrania innej taktyki. Zdecydowano się zatem na strategię umacniania jednego z argumentów KRRiT o „niejasnej sytuacji finansowej nadawcy”. Dotychczasowi bajkopisarze, którzy swoje opowieści ubarwiali złotymi klamkami w toaletach redemptorystów i perfumami uzupełnianymi w muszli klozetowej zamiast wody, doszli do wniosku, że łazienkowy luksus należy zamienić na drewniany wychodek, którego destrukcja jest kwestią czasu. Idea zadłużonych mediów sugeruje bowiem nieuchronny i rychły ich upadek. Po co zatem trudnić się i tak przegraną sprawą? Lepiej pozostać w domu i pooglądać telewizję, najlepiej relację na żywo ze Stadionu Narodowego – dumy współczesnego Polaka, symbolu wybitnych osiągnięć obecnego rządu.

Nie dajmy się po raz kolejny zwieść tej utopii, której celem jest przysporzenie narodowi polskiemu wątpliwości, zniechęcenia i obojętności na prawdę.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych