wPolityce.pl: Panie Marszałku, od dłuższego czasu wszyscy zainteresowani wyjaśnieniem tragedii smoleńskiej zastanawiają po jakie narzędzie można by sięgnąć. Pan proponuje ciekawą koncepcję Wysokiej Komisji Obywatelskiej. Na czym dokładnie ona polega?
Ludwik DORN, poseł, członek władz Solidarnej Polski: To miałaby być komisja śledcza, z tym, że działająca o odrębną, osobną ustawę.
W składzie komisji znaleźliby się politycy?
Nie, politycy i funkcjonariusze administracji rządowej nie powinni wchodzić w jej skład. Chodzi o to by zasiedli w niej ludzie nie będący stronami w sporze politycznym wokół Smoleńska lub osoby mogące być o to podejrzewane.
A więc kto?
Są instytucje i osoby, których zadaniem jest docieranie do prawdy. To są m.in. dwie działające z mocy ustawy korporacje uczonych - Polska Akademia Nauk i polska Akademia Umiejętności. A także konstytucyjne organy nadzoru i ochrony prawa, takie jak Najwyższa Izba Kontroli z Prezesem, Rzecznik Praw Obywatelskich, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych itp. Moim zdaniem właśnie w tę stronę należy zwrócić się poszukując kandydatów.
Jakie uprawnienia powinna mieć według pana Wysoka Komisja Obywatelska?
Takie jakie mają sejmowe komisje śledcze, te w których skład wchodza posłowie. Ale nie tylko. Komisja ta powinna mieć prawo zwracania się o pomoc do instytucji i organów międzynarodowych oraz powoływania biegłych, także zagranicznych.
A co z rodzinami ofiar?
Istotnym elementem tej koncepcji jest by w pracach komisji na statusie obserwatorów mogli uczestniczyć przedstawiciele prawni rodzin ofiar tej tragedii oraz grup poselskich zorganizowanych na podstawie regulaminu Sejmu. Czyli kluby poselskie i zespoły, w tym zespół kierowany przez pana Antoniego Macierewicza. Obserwatorzy mieliby prawo zgłaszania do komisji wniosków dowodowych, własnych ekspertyz do oceny i recenzji.
Tak zbudowana komisja powinna wyjaśnić przebieg katastrofy smoleńskiej, zwłaszcza ostatnich kilku sekund, oraz jej okoliczności.
Obrady komisji byłyby jawne?
Na razie jest projekt uchwały w której Sejm wyraża wolę powołania takiej komisji i zwraca się o przygotowanie projektu ustawy w ciągu trzech miesięcy. W mojej ocenie obrady komisji nie powinny być jawne, natomiast po zakończeniu prac powinien zostać opublikowany cały zgromadzony zasób dokumentacyjny, łącznie ze stenogramami. Powinny być więc jawne, ale po zakończeniu prac.
Pomysł ciekawy, ale tu pojawia się pytanie czy rządzący także i wobec takiej komisji nie zastosowaliby obstrukcji?
Podstawą prac komisji byłaby ustawa, odmowa jej pomocy byłaby złamaniem prawa. A być może i podstawą do wniosku do Trybunału Stanu. Także zarzut obstrukcji byłby niszczący politycznie, zwłaszcza gdyby zgłosili go ludzie nie uczestniczący w konfliktach politycznych.
Znaleźliby się tacy ludzie? Mieliby odwagę i zdolność pociągnięcia prac takiej komisji?
Pewności nie ma, ale warto spróbować. Przypomnę jednak, że to prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Michał Kleiber sformułował ostatnio w dwóch wywiadach ideę zbadania materiałów zgromadzonych przez komisję Millera oraz alternatywnych hipotez. W drugim z nich, dla "Polski" zgłosił, niezależnie chyba ode mnie, ideę komisji obywatelskiej.
Kiedy sprawa może stanąć na forum Sejmu?
Projekt został już zgłoszony do laski marszałkowskiej. Podstawowa moja obawa polega dziś na tym, że będzie ona dławiona i duszona przez panią marszałek Ewę Kopacz. Będziemy domagali się by wprowadzić ją już na najbliższe posiedzenie Sejmu. I tu dobra informacja: jednego sojusznika już mamy, bo pan wicepremier Waldemar Pawlak, prezes PSL, w jednym z programów telewizyjnych poparł ten projekt.
A Prawo i Sprawiedliwość?
Choć w jednym z wywiadów pan prezes Jarosław Kaczyński zareagował sceptycznie, bo "jak zdobędzie władzę zwróci się z apelem do Parlamentu Europejskiego", to liczę, że pierwsze śliwki robaczywki i nastąpi korekta stanowiska.
A jaki jest pana ogólny ogląd stanu dochodzenia prawdy?
Na pewno jest postęp, bo dziś wiemy na pewno jak bardzo mało wiemy. Tylko ludzie małego umysłu i złej woli mogą jeszcze podtrzymywać wiarygodność ustaleń komisji Millera. Nie twierdzę, że dowiedziono iż wszystkie ustalenia komisji Millera czy nawet wniosek są fałszywe, ale to, że dowiedziono iż komisja Millera ich nie udowodniła. Nie wiemy czy samolot uderzył skrzydłem w brzozę, nie wiemy czy jeśli tak było to właśnie to doprowadziło do katastrofy.
Dlaczego Rosja tak Polaków prowokuje?
To dla niej korzystne. Możliwość, że to mógł być zamach zastrasza republiki sąsiednie i utrzymuje Polskę w paraliżu wewnętrznym wynikającym ze skłócenia kraju.
Jakie są powody ostatniej, niezwykle ostrej, kontrofensywy Tuska?
Wypada zapytać: głupota lub strach. Czego obawia się ta ekipa? I to bardziej niż zarzutu zdrady, trudnego do udowodnienia? Np. tego, że okaże się iż na poważne wyjaśnienie tej tragedii pożałowano kilkunastu milionów złotych, że tu leży klucz do zrozumienia postępowania rządu. Mam poważne przeczucia, że tak właśnie było. Uznali, ze choć zginął prezydent i duża część elity narodowej, to to nie był ich prezydent. Postanowili więc wszystko odfajkować, nie robić poważnych badań, symulacji, potraktowań to jak włamanie do garażu, by odwołać się do słów Włodzimierza Cimoszewicza.
Jeszcze pytanie o bieżącą politykę. Jak po tych kilku miesiącach patrzy pan na projekt Solidarnej Polski? Jak się pan w nim odnajduje?
Zacznę od siebie - odnajduję się dobrze, mam to o co politykom chodzi, poczucie sprawstwa i wpływu. To nadal jest projekt dużego ryzyka, ale rozwojowy. Czuć pewne "noszenie" w terenie. Sondaże są falujące, ale na pewno mocno siedzimy na progu wyborczym. Pewnym problemem jest relacja z Prawem i Sprawiedliwością, bo koledzy uważają, że nie da się nas już zamilczeć, to uda zdezawuować i zadusić. Jeśli im się to nie uda, a to i okaże za pół roku, to przejdziemy na mix konkurencji i współpracy.
Możliwy jest wspóly blok wyborczy?
Jeszcze za wcześnie o tym mówić.
Jarosław Kaczyński mówił ostatnio, że skończy się tym iż PiS urwie po prostu kilka procent w wyborach uniemożliwiając zwycięstwo.
To argumentacja oparte na błędnej przesłance, że jak ktoś będzie miał na prawicy do wyboru tylko PiS, to go wybierze. A ja sam znam ludzi, którzy na Jarosława Kaczyńskiego nie zagłosują, choć mają prawicowe poglądy. To są fakty. Dlatego potrzebna jest też inna oferta.
rozm. gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/130896-powolajmy-wysoka-komisje-obywatelska-osobna-ustawa-ze-specjalnymi-uprawnieniami-nasz-wywiad-z-ludwikiem-dornem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.