Tusk marnuje potencjał polskiego narodu. „Skala niegodziwości i zakłamania jest niebywała”

Kapitał ludzki i potencjał społeczny – to dwa hasła i terminy, którym hołduje współczesny świat i gospodarka. Dziś ekonomiści nie mają wątpliwości, że to właśnie człowiek, jego wiedza, doświadczenie, umiejętności oraz czas, w którym może z nich korzystać, są dla współczesnych państw czymś nie do przecenienia, są główną wartością kraju. Rząd Donalda Tuska od początku chętnie mówił o aspiracjach europejskich, o własnym profesjonalizmie i nowoczesności. Jednak przez swoją postawę oraz sposób uprawiania polityki powoduje ogromne straty tego noszonego we współczesnym świecie na piedestale dobra, jakim jest potencjał rzeszy Polaków.

Żyjemy dziś w odwróconej rzeczywistości, wszystko jest swoim przeciwieństwem – tak mówił kilkakrotnie w ostatnich dniach Bronisław Wildstein. I rzeczywiście, model uprawiania polityki przyjęty przez Platformę Obywatelską oraz popierające ją media powodują przeformułowanie rzeczywistości. Zdrajcy są nazywani mężami stanu, zdrada realizacją interesów narodowych, ofiary są oskarżane o agresję i nienawiść, ludzie odpowiedzialni za błędy, patologie i tragedie są nagradzani, ludzie niewinni są karani itd. Skala niegodziwości z zakłamania polskiego życia publicznego jest niebywała.

Ta niegodziwość powoduje kolejną tragedię polskiej rzeczywistości: trzeba dziś walczyć o oczywistości. Obóz niepodległościowy, ludzie i media, którzy chcą poważnie mówić o kraju, muszą dziś walczyć o uznanie oczywistości, muszą walczyć o sprawy, których prawdziwy obraz jeszcze kilka lat temu był jasny dla każdego. Dziś już jednak tak nie jest. Nie jest dziś oczywiste, że za błędne decyzje polityczne trzeba ponosić konsekwencje, że afery w świecie polityków powinny skutkować dymisjami, że kraj powinien kształcić patriotów oraz ludzi znających dzieje Ojczyzny, że rodzina to mąż i żona, a nie dwóch pederastów, że jeśli władza się nie sprawdza trzeba znaleźć inną, że śmierć najważniejszych osób w państwie należy wyjaśnić, że polska polityka zagraniczna powinna być oparta na realizacji interesów, a nie udanych zdjęciach z najważniejszymi politykami na świecie. Tę listę spraw oczywistych można by ciągnąć niemal w nieskończoność.

W imię walki politycznej oraz wspierania jedynie słusznej partii media oraz politycy zakłamali rzeczywistość do cna. Stawia to przed tragicznym wyborem tych, którzy chcą bronić prawdy, chcą bronić normalności, chcą przypominać, że dobro jest dobrem a zło złem. Mogą oni walczyć z kłamstwem szerzącym się w debacie publicznej, co dziś, przy rozmiarze narzędzi propagandy rządowej, przypomina kopanie się z koniem, lub milczeć dając przyzwolenie na nikczemność. Brak zgody na kłamstwo w debacie publicznej oznacza konieczność nieustannej walki, brak walki z kłamstwem będzie oznaczało szerzenie się niegodziwości wśród Polaków i zgodę na deprawację kolejnych grup społecznych.

Przywiązanie do normalności i prawdy w obozie niepodległościowym jest dziś na tyle silne, że dziesiątki środowisk włączają się z walkę z kłamliwą i niegodziwą kampanią, jaką Tusk i jego pudła rezonansowe prowadzą w Polsce. To powoduje, że potencjał tysięcy Polaków jest dziś marnowany. Oni zamiast zajmować się pracą pozytywną, opracowywać np. nowe projekty dla Polski i swoich środowisk, działać pozytywnie, coraz częściej muszą walczyć o prawdziwy obraz oczywistości. Muszą angażować swoje siły, by nieprawość nie zapuściła korzeni na polskim gruncie normalności. To powoduje, że reżim kierowany przez Donalda Tuska jest dziś kontynuatorem najczarniejszego okresu ostatnich dziesięcioleci, okresu, w którym władza niszczyła i dusiła potencjał i energię polskiego narodu…