Sejmowa debata na temat projektu uchwały Klubu Parlamentarnego PiS w sprawie zwrotu m.in wraku Tu-154 M została odegrana według scenariusza napisanego na Kremlu.
Premier Donald Tusk nie musiał się za bardzo wysilać. Wystarczyło, że sięgnął do wypróbowanego zestawu argumentów, które przetestował podczas dyskusji sejmowej po publikacji raportu MAK w styczniu 2011 r.
Oskarżanie opozycji przy okazji próby krytyki postępowania władz w sprawie katastrofy smoleńskiej o zdradę i występowanie wspólnie z Moskwą przeciwko polskiemu rządowi jest w ustach premiera kuriozalne. Ale nie o sens tu chodzi, lecz o skutek, jaki te słowa wywołają w posłach opozycji.
Otoczenie premiera doskonale zdaje sobie sprawę, że kiedy rządowi pali się grunt pod nogami, wystarczy kopać w klatkę, aby "Kaczor dostawał furii". Skuteczność tego podwórkowego odruchu potwierdza logika funkcjonowania mediów, które żywią się takim spektaklem. Tu symbioza między ośrodkiem rządowym a mediami jest absolutna.
To sytuacja patowa, ale wciąż dająca premierowi Tuskowi wizerunkową przewagę nad oponentami, którzy kipią z oburzenia. Zresztą słusznego, bo wypowiedzi szefa rządu to przejaw skrajnego cynizmu, biorąc pod uwagę fakt, że co najmniej od września 2009 r. podjął współpracę z Władimirem Putinem przeciwko prezydentowi własnego państwa.
Dzisiaj nie ma innego wyjścia. Musi robić dobrą minę do złej gry. Można przypuszczać, że 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku uświadomił sobie, że takiej współpracy z człowiekiem, który nie ma żadnych obiekcji przed zamordowaniem setek swoich obywateli w celu zdobycia władzy nie można ot tak zerwać. Dlatego chcąc nie chcąc musi realizować rosyjski scenariusz, który zakłada wewnętrzny paraliż Polski i wywołanie atmosfery, przypominającej wojnę domową.
Nieszczęściem naszego premiera i tragedią nas wszystkich jest to, że swoje kancelaryjne rozgrywki przeniósł na poziom stosunków międzynarodowych. I to z państwem, rządzonym przez spadkobierców morderców z Katynia.
Historia zapamięta ten fakt, a nie jego retoryczne popisy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/130499-nieszczesciem-premiera-i-tragedia-nas-wszystkich-jest-to-ze-swoje-kancelaryjne-rozgrywki-przeniosl-na-poziom-stosunkow-miedzynarodowych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.