"KGB trafiło Zia.” Fred Burton i brak reakcji (kontekst smoleński)

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Blisko dwa tygodnie temu Artur Bazak w artykule "Jak rozumieć ujawnioną przez Wikileaks korespondencję agencji "Stratfor" na temat katastrofy smoleńskiej?" dość wnikliwie i obiektywnie zajął się kwestią rzekomej wymiany e-maili między pracownikami agencji wywiadowczej "Stratfor" Fredem Burtonem i Markiem Papicem na temat katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku w 2010 r., ujawnionej przez portal Wikileaks.

Padają tam min. następujące pytania: Czy ujawniona korespondencja jest prawdziwa i czy Wikileaks jest wiarygodnym źródłem tego typu informacji? A jeśli tak, to czy źródła ekspertów "Stratforu" dostarczyły sprawdzonych informacji czy też przekazały trochę prawdy, trochę domysłów, przyczyniając się do większego zamętu informacyjnego?

Właśnie w kontekście tych pytań zabrakło mi w publikacji Bazaka odniesienia się do drugiej katastrofy, która jest w tej korespondencji poruszana, a mianowicie katastrofy samolotu prezydenta Pakistanu Muhammada Zia-ul-Haqa.

Zabrakło mi tego odniesienia zarówno z powodu wskazania motywów zamachu w Smoleńsku, o czym pisałem w artykule "Tajemnice Smoleńska. Riposta (Pakistan i Gruzja w tle)", ale przede wszystkim w odniesieniu do słów Trietiakowa: KGB trafiło Zia.

Bo jeżeli przyjąć założenie Aleksandra Ściosa, o których także wspomina Artur Bazak, jako

piętrową rosyjską dezinformację, mającą na celu potwierdzenie wszystkich elementów rosyjskiej propagandy na temat okoliczności i przyczyn katastrofy smoleńskiej,

to po co Trietiakow przyznaje się do zamordowania prezydenta Pakistanu i wysokich urzędników amerykańskich, zarówno cywilnych i wojskowych lecących tym samym samolotem co Zia.

I tu zbliżamy się do kluczowego zagadnienia, czyli tytułowego braku reakcji Freda Burtona na słowa Trietiakowa o Zii.

Burton zanim został jednym z szefów ośrodka wywiadowczego-analitycznego Stratfor był przez wiele lat agentem specjalnym US Diplomatic Security Service( DSS ). W swojej karierze zajmował się przede wszystkim walką z terroryzmem, prowadzeniem śledztw w sprawach zamachów oraz badaniem niewyjaśnionych okoliczności  katastrof. Warto tu przywołać dwie sprawy.

W 1995 roku to on aresztował Ramzi Yousefa*, odpowiedzialnego za pierwszy atak na Word Trade Center w 1993 roku, i to on z ramienia Waszyngtonu badał okoliczności katastrofy samolotu prezydenta Pakistanu.

Podobnie jak Artur Bazak, wnioski pozostawiam czytelnikom.

 

*Wujkiem Yousefa jest Khalid Sheikh Mohammed, jeden z domniemanych "gości" willi w Kiejkutach.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych