Przed rosyjską ambasadą w Warszawie trwa protest przeciwko rozpowszechnianym w świecie kłamstwom dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Manifestację zorganizowały Młodzieżowy Klub Gazety Polskiej i Akcja Alternatywna „Naszość”.
Przy ul Belwederskiej zebrało się około 2 tys. osób. Na flagach widnieją nazwy miast: Szczecina, Zielonej Góry, Gdańska, Gniezna, Łodzi, Lublina, Krakowa Sandomierza, Sopotu, a nawet Hamburga i Brukseli.
Jeden z organizatorów Piotr Lisiewicz z „Gazety Polskiej” mówił, że jesteśmy coraz bliżej prawdy o Smoleńsku, choć państwo polskie nie zrobiło nic, żeby pomóc ją rozpoznać, a wręcz „utrudniało zbliżenie się do niej”.
Podobnie – jak wskazywał – zachowywały się prorządowe media, prowadzące akcję dezinformacyjną.
- Co zostało z tych wrzutek medialnych dziś? – pytał Lisiewicz i odpowiadał: - Nic.
Jego zdaniem „zwykli ludzie doskonale wiedzą, co stało się w Smoleńsku – podobnie, jak wie ambasada - stąd te barierki”. Na te słowa rozległy się głośne oklaski.
Wskazywał również, na paraliż narzucony przez media w mówieniu o tragedii 10/04 i nazywanie oszołomami tych, którzy o katastrofie pamiętają i chcą jej wyjaśnienia. Stwierdził, że zbudowana w latach 50. ambasada rosyjska jest dobrym, symbolicznym miejscem, aby mówić prawdę. Na te słowa rozległy się okrzyki „Putin – morderca”, „Rząd pod sąd”, „Znajdzie się lina na szyję Putina” oraz „Znajdzie się kij na Putina ryj”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/130236-2-tys-osob-demonstrowalo-przed-rosyjska-ambasada-w-warszawie-przeciwko-klamstwom-dotyczacym-katastrofy-smolenskiej