Bydgoska policja wzywa organizatorow manifestacji 10 kwietnia. Nadgorliwość?

Jak poinformował nas Krystian Frelichowski z Bydgoskiego Klubu Gazety Polskiej, został on wezwany razem z innym działaczem Klubu Gustawem Nowickim, a także działaczami stowarzyszenia Solidarni 2010, na komendę w związku z organizowanymi przez nich manifestacjami 10 kwietnia.

Publikujemy list, nadesłany przez Krystiana Frelichowskiego:

Frelichowski z BKGP, i Gustaw Nowicki, zostali telefonicznie poproszeni o zgłoszenie się na Komendę Policji. Pierwszy z nich, zarejestrował manifestację w obronie lekcji historii, drugi uroczystości związane z 2. Rocznicą Katastrofy Smoleńskiej.

Fakt ten wzbudził pewne zdziwienie, jako, że dotąd tj. przy okazji organizacji wcześniejszych zgromadzeń, wszelkie szczegóły uzgadniano telefonicznie i przebiegały one bez zakłóceń.

Jako pierwsi na godzinę 12.00 przybyli K. Frelichowski i Maciej Różycki z Solidarni 2010, ten ostatni nie był zaproszony, ale jako współorganizator zdecydował się towarzyszyć koledze. Pan policjant uprzejmie zadawał pytania o to wszystko, co było i tak napisane w karcie zgłoszenia znajdującej się przed nim. Próbował się też dowiedzieć kto organizuje wyjazd autokarów na uroczystości do Warszawy. Zainteresowany też był treścią ewentualnych transparentów.

Jako kolejny, krótko przed godziną 13.00, przybył Gustaw Nowicki. Z jego relacji wynika, że otrzymywał podobne pytania na które odpowiadał "tak jak we wniosku".

Organizatorzy zastanawiają się jaki więc cel miał ta nowa forma kontaktów? Zwiększona troska władz, czy też może delikatna próba zniechęcenia do organizacji następnych zgromadzeń.

Zapewne jednak troska - teraz manifestujący będą mogli czuć się jeszcze bezpieczniej.

znp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych