Poseł od Palikota przekracza wszelkie granice. O J. Kaczyńskim: "ale by była jazda gdyby poszedł w ślady brata (…) historia lubi się powtarzać”

Zbieranina indywiduów Palikota, którym część narodu umożliwiła utworzenie klubu parlamentarnego, znów daje o sobie znać w skrajnie żenującym stylu.

Wczoraj, w Wielki Piątek niejaki Armand Ryfiński – poseł Ruchu Palikota (w Sejmie raczej niezajęty niczym) tymi słowy skomentował na Facebooku informację o zamiarze kandydowania w wyborach prezydenckich Jarosława Kaczyńskiego:

...ale by była jazda gdyby poszedł w ślady brata i znowu leciał na obchody do Smoleńska... (podobno historia lubi się powtarzać).

Internauci zareagowali raczej jednoznacznie. Przeważają takie komentarze:

"takie wypowiedzi powinny być karalne"

"Jazda po bandzie to znak firmowy Ruchu Palikota, ale ty Armandzie jesteś zbyt głupi by jeździć po bandzie"

"Zmień pan dilera bo na mózg ewidentnie siada"

"Są nieprzekraczalne granice. Gratuluję właśnie jej przekroczenia. Nie jestem fanem J.K., ale proszę pamiętać, że brak szacunku do naszych wrogów świadczy również o nas."

"Armand gdzie masz mundur?"

"Szanowny Panie (P)ośle na sejm VII kadencji RP, takie wpisy nie przystoją nawet (P)osłowi, w Pana przypadku ani schludnie skrojony garnitur, ani drogie perfumy nie przysłonią wystającej z butów słomy, Wesołych Świąt!"

"Prymitywne i żenujące.. "pozdrowienia" dla wyborców"

Dodajmy, że Armand Kamil Ryfiński to poseł, który w parlamencie skupia się na takich pracach jak pisanie interp0elacji do ministra spraw wewnętrznych z pytaniami:

Czy Pan Minister i podległy Panu resort uruchomił służby kontrwywiadowcze i podjął działania mające na celu sprawdzenie, czy partia Prawo i Sprawiedliwość, a w szczególności jej liderzy nie są inspirowani przez rosyjskie służby specjalne lub służby innych państw? Jeżeli nie, to czy Pan Minister nie uważa, że należałoby co najmniej to sprawdzić?

Czy resort Pana Ministra monitoruje partie i inne skrajne organizacje, które prowadzą działalność osłabiającą pozycję Polski na arenie międzynarodowej i dążą do destabilizacji wewnętrznej?

Na czym ewentualnie ów monitoring polega i jakie środki zaradcze podejmuje Pana resort?

Gdy swoją działalność rozpoczynał zespół Lesiaka, Ryfiński miał ledwie 19 lat, ale najwidoczniej sporo się o jego zasługach dla budowy demokracji w Polsce naczytał. Dlatego rzutki lewak, na którego głosowało aż ponad siedem tysięcy ludzi, tak dziarsko walczy o inwigilowanie przeciwników politycznych przez służby specjalne.

znp

PS. Wbrew powszechnej opinii, Ryfiński nie usunął swojego facebookowego wpisu nt. Jarosława Kaczyńskiego.