Śledztwo w sprawie śledczych. Grunt to dziennikarstwo dociekliwe!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wpolityce.pl
fot. wpolityce.pl

Grunt to dziennikarstwo dociekliwe! Nieznające granic, układów, niepatrzące na interesy wydawcy, ani też często ukrywane talenty naczelnego. Taka reporterka zasługuje na szacunek, uznanie i z uwagi na powyższe cnoty godna jest przedstawienia do odznaczeń. Tylko gdzie takich reporterów szukać? Jasnej wskazówki nie udzielę, ale wiem na pewno, że z dala od gazety jedynie słusznej.

Parę lat obywatele z Gie Wu czekali. Czekali, czekali i się doczekali. Kiedyś Leszek Miller wystawił ich do wiatru, przy tzw. aferze Rywina, choć ściślejsze byłoby określenie Lwa Rywina – Adama M. Wszak wspólnie kręcono lody przy konstruowaniu nowej ustawy medialnej. Wysłanniczka Adama M. czuwała dniem i nocą przed gabinetem Millera, by jak najprędzej zaaportować ów projekt do swego wydawcy, choć inni dziennikarze byli przepędzani bez zmiłowania i bezwzględnie. Gdy afera wyszła na jaw - najwybitniejsi w mowie i piśmie z Gie Wu przystąpili do szperania. Pół roku im zajęło udawanie dziennikarskiej roboty, bo po tym okresie wiedza najbystrzejszych z bystrych nie posunęła się ani na centymetr. Kto nasłał Rywina? Odpowiedź zapadła się pod ziemię, choć pytanie kto go do Adama M. zaprosił nie było żadną łamigłówką. Tacy to mistrzowie śledczej reporterki.

Jeszcze haniebniej zachowali się ci samozwańczy mistrzowie przy opisywaniu katastrofy smoleńskiej. Żadnych wątpliwości, wszystko jasne, a jeśli wątpliwości drukowane były na innych łamach – rozlegało się aj, waj na całą Polskę. Jak można zakłócać tak pięknie rozwijającą się przyjaźń polsko – rosyjską i tuskokomorowską - miedwiediewoputinowską? Jak można? Wszak to przeciwko narodowemu interesowi!

Ale wyciąganie teraz decyzji rządu Millera, w ramach sojuszu euroatlantyckiego działaniem przeciwko racji stanu nie jest. Bo co nią jest określać ma Adam M. i jego spółka. Hola, panowie. Dość tej operetki. I mieszania interesów ściśle prywatnych z dobrem najwyższym. Wam nie do twarzy z biało czerwoną flagą. Z transparentem niesionym ostatnio przez Blumsztajna, to co innego. To jest Wasze prawdziwe hasło i  nie wypuszczajcie go z rąk. Proszę go też zawsze manifestować. Najlepiej na pierwszej stronie, tuż przy sloganie, że niby nie jest wam wszystko jedno. Innym wszystko wisi, ale Wam nie. To widać. Także, niestety, czuć.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych