Szok! Skandaliczne zaniedbania Rosjan to dla Andrzeja Seremeta „pewne niedociągnięcia i nierzetelności”

Prokuratorzy nie wykluczają kolejnych ekshumacji, ale oczekiwanie, że każda ofiara będzie wyjmowana z grobu, jest nieuzasadnione

– mówi w RMF FM Prokurator Generalny Andrzej Seremet, komentując sprawę ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.

Szef Prokuratury zaznacza, że nie było i nie ma wątpliwości, że nie doszło do żadnych pomyłek w identyfikacji ofiar katastrofy:

Prokuratorzy podejmując decyzje o ekshumacji nigdy nie mieli wątpliwości, co do identyfikacji tych osób. To nie było żadną przesłanką.

Seremet pytany, czy po dotychczasowych badaniach szczątków ofiar tragedii smoleńskiej, prokuratorzy zmieniają tok śledztwa, zaznacza, że „nie uzyskano żadnej informacji, która by wskazywała na to, że w grę wchodzi inna przyczyna śmierci niż wieloodłamowe urazy ciała, powstałe na skutek katastrofy lotniczej”.

Szef polskiej prokuratury uznał, również, że sekcje zwłok, które przeprowadzano w Moskwie „wykazywały pewne niedociągnięcia i nierzetelności”.

To one głównie stały się powodem zarządzenia sekcji, nie zaś nacisk rodziny czy też emocje, bo też takie sądy słyszałem. (…) Dokumentacja medyczna, którą dysponowali prokuratorzy, zarówno dokumentacja rosyjska, jak i polska, nie upoważniała do stwierdzenia tego, że czynność ta jest w pełni rzetelna i może być pełnowartościowym dowodem w sprawie. Wobec czego, dla rozwiania tych wątpliwości, zarządzono badania sekcyjne

- tłumaczył Seremet.

Prokurator Generalny mówił również, że nie słyszał od lekarzy biorących udział w sekcjach, by w ciele Przemysława Gosiewskiego zaszyte zostały jakieś przedmioty. W jego ocenie nie dochodziło również do znieważenia zwłok w Rosji.

Andrzej Seremet kpi z opinii publicznej, mówiąc o „pewnych niedociągnięciach i nierzetelności”. Badania ciała Zbigniewa Wassermanna wykonane przez polskich ekspertów były w 90 procentach inne niż wyniki badań przysłane z Rosji. Wielka jest miłość i wyrozumiałość Seremeta wobec Rosji…

saż