Nosił wilk razy kilka czy poniosą wilka? Może nie chodzi o stawianie Millera przed TS, tylko o jego >>grillowanie<<"?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP
PAP

Ostatnia aktywność publiczna Leszka Millera sprowadza się w znacznej mierze do zapowiedzi postawienia Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu. Zresztą od kilku lat Leszek Miller powtarza jak mantrę hasło: „Kaczyński przed Trybunał Stanu”.

Tymczasem w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" czytamy, że prokuratorzy zebrali dowody, które pozwalają na rozpoczęcie procedury postawienia Leszka Millera przed Trybunałem Stanu za zgodę na rzekome więzienia CIA w Polsce. Zarzuty w tej sprawie postawiono już Zbigniewowi Siemiątkowskiemu, który szefował Agencji Wywiadu za rządów Leszka Millera.

Co ciekawe prokuratorzy nie przesłali do marszałka sejmu wniosku ws. Leszka Millera. Prokurator prowadzący sprawę kiedy zebrał materiał pozwalający na rozpoczęcie procedury postawienia Millera przed TS został odsunięty od postępowania. Ale pewnie to było zupełnie przypadkowe i w żaden sposób nie jest związane z Leszkiem Millerem.

A może jednak nie było przypadkowe? Może nie chodzi o stawianie Millera przed TS, tylko o jego „grillowanie”, nieustanne przypominanie, że ta sprawa nie jest definitywnie zakończona i w każdej chwili można do niej powrócić. Świadom tego Leszek Miller kilka razy się zastanowi przed każdym ważnym dla rządu głosowaniem. Tak doświadczony polityk, wie zapewne, że nawet „niezależna prokuratura” potrafi wyczuć oczekiwania rządzących. Nosił wilk razy kilka czy poniosą wilka?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych