Prezesem Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry został w Otrębusach – uwaga, uwaga, jakaż niespodzianka – Zbigniew Ziobrooo!, twórczo adaptując w ten sposób pomysł Janusza Palikota, który jako pierwszy został szefem partii swojego imienia.
Największa wszakże różnica, jeśli wierzyć mediom, dzieli Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry od Prawa i Sprawiedliwości. A jest nią niezwykła łatwość odwołania Zbigniewa Ziobry z jego świeżo objętej funkcji. Wystarczy do tego zwykła większość członków Rady Politycznej. Zaiste, dużo prościej odwołać Zbigniewa Ziobrę z obecnego stanowiska prezesa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry niż niegdyś ze stanowiska wiceprezesa PiS, gdzie oprócz zwykłej większości członków Rady Politycznej potrzebna była jeszcze zgoda Jarosława Kaczyńskiego a ten jej przez dłuższy czas nie wyrażał, w związku z czym ZZ męczył się przewlekle, co było ostatecznym dowodem zamordyzmu JK i jego okrucieństwa.
Teraz zdymisjonowanie pójdzie jak z płatka. Dziś Zbigniew Ziobro, jutro Jacek Kurski. Tylko co wtedy z nazwą partii? Czy Jacek Kurski będzie prezesem Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry („Wprost” na swojej stronie internetowej podaje: Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro, ale ja pozostanę przy tradycyjnym poglądzie, że nazwiska w języku polskim się odmieniają; „Wprost” zresztą po odejściu Tomasza Lisa nie jest już wzorcem rzetelności dziennikarskiej, więc może się mylić, albo celowo rzucać kłody po nogi Ziobro/Ziobry), czy też będzie prezesem własnej, Solidarnej Polski Jacka Kurskiego?
A może będzie to Solidarna Polska Ludwika Dorna? Ale chyba nie. Po pierwsze, skrót SPLD za bardzo przypomina SLD, a po drugie, wątpię, aby Ludwik Dorn wytrzymał tak długo ze Zbigniewem Ziobrą i Jackiem Kurskim, by objąć sukcesję. Najdłużej – jak do tej pory – wytrzymał bowiem z tym dzierżymordą Jarosławem, który całkiem niedawno wykazał się kolejnym bestialstwem przygarniając na listy wyborcze i wprowadzając do Sejmu skonfliktowanego z PiS-em i sobą byłego wicepremiera i marszałka, zmuszając go tym samym do odstępstwa, dla zachowania duchowej oraz intelektualnej suwerenności.
Jakby nie było, w Otrębusach nie pojawił się ani Paweł Kowal, do którego nie doszło zaproszenie (gratuluję doktoratu i książki; zaproszenie na promocję doszło, ale nie mogłem przyjechać), ani Marek Jurek (czy zaproszenie doszło, nie mam wiedzy), ani Jarosław Kaczyński, do którego zaproszenie szczęśliwie doszło. Zamiast w Otrębusach jednak ten ostatni pojawił się pod rękę z Markiem Jurkiem, z którym podpisał porozumienie o współpracy, zadając cios Ziobrze i jego ugrupowaniu. Nota bene ciosy ugrupowaniu Ziobry zadają też ośrodki badania opinii publicznej, albowiem w sondażach najczęściej osiąga ono poparcie w granicach błędu statystycznego. Drugie płuco prawicy pozostaje więc ciągle niewykształcone, żeby nie powiedzieć: niedorozwinięte. Ta cherlawość skłania do opinii, że jest to raczej płucko niż płuco, a w dodatku po ostatnich wydarzeniach raczej na kwaśno. (Patrz „Kuchnia polska”: płucka wypłukać, odciąć tchawicę, dodać octu do smaku…).
A w „Gazecie Wyborczej” po ministrze Musze, Annie Grodzkiej i Robercie Biedroniu: Roman Giertych, który wieszczy zwycięstwo PiS. A wtedy jak prawdziwy Cincinnatus (Lucjusz Kwintus zresztą) oderwie się od pługa, to jest od kancelarii prawnej na Nowym Świecie (800 euro za metr powierzchni, wylicza skrupulatnie Agnieszka Kublik), koszuli z ręcznie haftowanym monogramem, volvo XC90 (200 tys. zł) oraz porannego tenisa i wróci do polityki, by Kaczyńskiego powstrzymać, co trochę przypomina finalną rozmowę z Nikodemem Dyzmą, kiedy go namawiano, by został premierem. W wywiadzie na dwie kolumny Giertych wypada jak prawdziwy mąż stanu, a jeszcze dowcipny i na luzie. No cóż – konieczność polityczna. Ze zdjęcia na okładce (otwarte, wykrzywione usta, zaciśnięta pięść) wynika jednak, że mądrość etapu przychodzi redakcji z niejakim trudem a resentymenty pozostają silne, choć ich przepracowywanie trwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/129288-plucko-na-kwasno-niewyksztalcone-niedorozwiniete-cherlawe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.