Prokuratura już śledzi ws. Kaczyńskiego po tekście „GW”. Hofman: „Wyborcza” kłamie

Rzecznik prasowy PiS Adam Hofman wydał oświadczenie, którym zaprzeczył dzisiejszym rewelacjom „Gazety Wyborczej” dotyczącym seksafery i rzekomego przekazania przez Jarosława Kaczyńskiego wyników badań DNA dziecka Anty Krawczyk Andrzejowi Lepperowi:

W związku z opublikowaniem w dzienniku Gazeta Wyborcza z 23.03.2012 artykułu „DNA dla Leppera” oświadczam, że Prezes PiS Jarosław Kaczyński nigdy nie posiadał żadnych materiałów pozwalających na identyfikację kodu genetycznego dziecka Anety Krawczyk. Nie przekazywał również Andrzejowi Lepperowi żadnych informacji pozwalających na potwierdzenie tożsamości ojca tego dziecka. Wszystkie zawarte w artykule Gazety Wyborczej zarzuty dotyczące pozyskania od Zbigniewa Ziobry badań DNA dziecka Anety Krawczyk i rzekomego ich przekazania Andrzejowi Lepperowi są kłamstwem. Mają charakter pomówień naruszający dobra osobiste Jarosława Kaczyńskiego.

Wobec Wojciecha Wierzejskiego, który miał 30 stycznia b.r. zeznać o rzekomym przekazaniu badań DNA, Jarosław Kaczyński skieruje niezwłocznie doniesienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu składania fałszywych zeznań.

„GW” pisała piórem Agnieszki Kublik o „sensacji z procesu Kaczyńśki-Giertych”. Według jej doniesień pięć lat temu premier Jarosław Kaczyński miał przekazać Andrzejowi Lepperowi kod DNA dziecka Anety Krawczyk. Chodziło o to, by Lepper sprawdził, czy jest ojcem dziecka Krawczyk, zanim oficjalnie przebada go prokuratura. Mieli tak zeznać na procesie, który Kaczyński wytoczył Romanowi Giertychowi Janusz Kaczmarek i Wojciech Wierzejski.

Warszawska prokuratura okręgowa błyskawicznie, z urzędu wszczęła postępowanie sprawdzające po publikacji „Wyborczej”.

znp, wyborcza.pl