Apelujemy do mediów: nie manipulujcie liczbami! "Narodowość śląską" zadeklarowało TYLKO 362 tys. osób! Pomimo potężnego wsparcia medialnego, pomimo milionów złotych, które RAŚ-iowcom oddała do dyspozycji Platforma w województwie śląskim (zapraszając RAŚ do koalicji).
Apelujemy też do polskich elit na Śląsku - wczytajcie się w liczby, i nie dajcie sobą manipulować. Bo manipulują. Mówcie prawdę: Spis Powszechny to klęska będącego u władzy RAS-ia. To referendum wygrane przez Polskę, Ślązaków-Polaków i Polaków. To klęska separatystów i mniejszości niemieckiej (spadek deklaracji - ze 150 tys. do 109 tys. - część zapewne przejął RAŚ).
Narodowość śląską i polską jednocześnie zadeklarowało 415 tys. osób. To osoby, które nie widzą sprzeczności między polskością i śląskością - a więc to osoby, które nie uległy propagandzie przeciwstawiającej Śląsk Polsce.
Jak zauważa Piotr Semka na łamach "Rzeczpospolitej":
(...) hasło: „GUS: 809 tysięcy deklaracji tożsamości śląskiej”, jakie znalazło się we wczorajszej depeszy PAP jest bardzo nieuczciwe. Tym bardziej, że podchwycone przez media, zaczęło żyć własnym życiem.
A jak można wrzucać 415-tysięczną grupę Ślązaków, którzy jednocześnie czują się Polakami do jednego worka z tymi, którzy ulegli ideom autonomistów i uważąją, że istnieje osobny naród śląski?
No i przede wszystkim: w województwach śląskim i opolskim mieszka ponad 5 i pół miliona osób. Ogromna większość to Polacy.
A więc RAŚ poniósł klęskę. Ogłosił referendum - i przegrał. Jego wyznawcy, budujący "narodowość śląską" na kontrze do polskości - to mała mniejszość. Ledwie 6.5 proc. mieszkańców woj. śląskiego i opolskiego. Mniej niż wynik wyborczy RAŚ.
W tej chwili nadziei, że jednak pisany daleko od Polski scenariusz rozbicia jedności kraju legł w gruzach, przypominamy nasz List do Ślązaków - podpisany przez tysiące osób w chwili, gdy ruszał Spis Powszechny:
Pierwszego kwietnia zaczyna się spis powszechny. Ruch Autonomii Śląska - organizacja, której liderzy w swoich wypowiedziach dopuszczają brak lojalności wobec Państwa Polskiego - nawołuje obywateli do deklarowania narodowości śląskiej. W ten sposób rutynowa procedura spisu może się zmienić w plebiscyt: za czy przeciw polskości tego regionu.
Taki plebiscyt uważamy za niepokojący. Miłość do tej konkretnej ziemi, poszanowanie jej odrębnej tradycji, jej szczególnej historii, zainteresowanie jej piękną gwarą i ciekawymi obyczajami, to coś twórczego i pięknego. Natomiast sztuczne, w jakiejś mierze również polityczne, tworzenie nowej narodowości uważamy za fikcję. Wyrażamy także obawę, iż w ten sposób uruchamiany jest proces, który może doprowadzić do zerwania delikatnych więzi społecznych i rodzinnych.
I dlatego właśnie dziś mówimy: warto być Polakiem, warto być polskim patriotą. Także na Śląsku.
Aby to wykazać można się odwoływać do dumnej tradycji powstań śląskich, kiedy to chłopscy i robotniczy mieszkańcy Śląska bronili swojej tożsamości przed przewagą niemieckich warstw posiadających. Czy do dramatycznego czynu wiernych Polsce Ślązaków, którzy ponieśli najstraszliwszą cenę przywiązania do zamordowanej polskiej państwowości w czasie drugiej wojny światowej. Do przelanej krwi tysięcy polskich patriotów, dawnych powstańców, żołnierzy, harcerzy. Do postawy tych, którzy zachowywali polskość w warunkach najstraszliwszych.
Ale można się też odwołać do współczesnego mądrego patriotyzmu nakierowanego na tworzenie ekonomicznej siły tego regionu. Nie zapewnią tej siły wywoływane sztucznie waśnie, ani oglądanie się na inne kraje, dla których Śląsk będzie zawsze tylko drugoplanową peryferią. Powodzenie zależy od łączności z Państwem Polskim, i od współdziałania wszystkich mieszkańców regionu: miejscowych i przyjezdnych. Tych, którzy byli tu zawsze i tych, którzy osiedlili się tu w ostatnich dziesięcioleciach, ale przecież także mieli swój udział w dorobku regionu, także dołożyli swoją cegiełkę do tego, z czego Śląsk jest dumny.
Apelujemy do mieszkańców Śląska: nie traktujcie komunistycznych patologii czy nawet błędów III RP wobec tej ziemi jako dziedzicznej winy Polski i Polaków. Ta wina ma zawsze konkretnego sprawcę, a sprawcy ci krzywdzili także inne części Polski. Tylko utrzymanie jedności tego regionu z resztą Polski, naturalnie przy poszanowaniu jego specyfiki, pozwoli na sensowny rozwój, na pełne wykorzystanie jego potencjału. Rozniecanie sztucznych podziałów nie przyniesie nic dobrego, nikomu. Odwet za realne lub domniemane krzywdy stanie się źródłem kolejnej krzywdy - choćby Polaków z innych części Polski, także tych Polsce zabranych, którzy przybyli na Śląsk i są już "stąd".
Przyznawajmy się zatem przy okazji spisu do polskości i okażmy sobie nawzajem solidarność. To pół sukcesu. Reszta będzie zależała od nas samych.
Serdecznie, nisko się kłaniając, dziękujemy tym wszystkim, którzy "zagłosowali" za Polską - wybierając i śląskość i polskość jednocześnie, lub też polskość. A przecież głosowali często pod olbrzymią presją propagandy RAS-ia, "Gazety Wyborczej" i władz wojewódzkich. Przy poczuciu - uzasadnionym - braku wsparcia ze strony państwa polskiego, które zajmuje się PR-em premiera, a nie obroną podstawowych interesów narodowych.
Wierzymy, że będzie jeszcze lepiej. Że przyjdzie dzień, gdy ludzie jawnie wrodzy Polsce spadną z piedestału.
Pierwszego kwietnia zaczyna się spis powszechny. Ruch Autonomii Śląska - organizacja, której liderzy w swoich wypowiedziach dopuszczają brak lojalności wobec Państwa Polskiego - nawołuje obywateli do deklarowania narodowości śląskiej. W ten sposób rutynowa procedura spisu może się zmienić w plebiscyt: za czy przeciw polskości tego regionu.
Taki plebiscyt uważamy za niepokojący. Miłość do tej konkretnej ziemi, poszanowanie jej odrębnej tradycji, jej szczególnej historii, zainteresowanie jej piękną gwarą i ciekawymi obyczajami, to coś twórczego i pięknego. Natomiast sztuczne, w jakiejś mierze również polityczne, tworzenie nowej narodowości uważamy za fikcję. Wyrażamy także obawę, iż w ten sposób uruchamiany jest proces, który może doprowadzić do zerwania delikatnych więzi społecznych i rodzinnych.
I dlatego właśnie dziś mówimy: warto być Polakiem, warto być polskim patriotą. Także na Śląsku.
Aby to wykazać można się odwoływać do dumnej tradycji powstań śląskich, kiedy to chłopscy i robotniczy mieszkańcy Śląska bronili swojej tożsamości przed przewagą niemieckich warstw posiadających. Czy do dramatycznego czynu wiernych Polsce Ślązaków, którzy ponieśli najstraszliwszą cenę przywiązania do zamordowanej polskiej państwowości w czasie drugiej wojny światowej. Do przelanej krwi tysięcy polskich patriotów, dawnych powstańców, żołnierzy, harcerzy. Do postawy tych, którzy zachowywali polskość w warunkach najstraszliwszych.
Ale można się też odwołać do współczesnego mądrego patriotyzmu nakierowanego na tworzenie ekonomicznej siły tego regionu. Nie zapewnią tej siły wywoływane sztucznie waśnie, ani oglądanie się na inne kraje, dla których Śląsk będzie zawsze tylko drugoplanową peryferią. Powodzenie zależy od łączności z Państwem Polskim, i od współdziałania wszystkich mieszkańców regionu: miejscowych i przyjezdnych. Tych, którzy byli tu zawsze i tych, którzy osiedlili się tu w ostatnich dziesięcioleciach, ale przecież także mieli swój udział w dorobku regionu, także dołożyli swoją cegiełkę do tego, z czego Śląsk jest dumny.
Apelujemy do mieszkańców Śląska: nie traktujcie komunistycznych patologii czy nawet błędów III RP wobec tej ziemi jako dziedzicznej winy Polski i Polaków. Ta wina ma zawsze konkretnego sprawcę, a sprawcy ci krzywdzili także inne części Polski. Tylko utrzymanie jedności tego regionu z resztą Polski, naturalnie przy poszanowaniu jego specyfiki, pozwoli na sensowny rozwój, na pełne wykorzystanie jego potencjału. Rozniecanie sztucznych podziałów nie przyniesie nic dobrego, nikomu. Odwet za realne lub domniemane krzywdy stanie się źródłem kolejnej krzywdy - choćby Polaków z innych części Polski, także tych Polsce zabranych, którzy przybyli na Śląsk i są już "stąd".
Przyznawajmy się zatem przy okazji spisu do polskości i okażmy sobie nawzajem solidarność. To pół sukcesu. Reszta będzie zależała od nas samych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/129185-apel-do-mediow-nie-manipulujcie-liczbami-narodowosc-slaska-zadeklarowalo-tylko-362-tys-osob-mniej-niz-65-proc