Zakończyła się ekshumacja ciała Przemysława Gosiewskiego na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

Zakończyła się ekshumacja ciała Przemysław Gosiewskiego na powązkowskim Cmentarzu Wojskowym w Warszawie - poinformował pełnomocnik rodziny mec. Rafał Rogalski.

Jak powiedział, na cmentarzu w czasie ekshumacji nie było nikogo z rodziny Gosiewskiego.

Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, powiedział dziennikarzom przed cmentarzem, że w czynności uczestniczyli obok prokuratorów i inspektora sanitarnego także biegli z zakresu medycy sądowej. Dalsze badania - o których, jak dodał, szczegółowo poinformowano rodzinę - przeprowadzać będą eksperci z Wrocławia i Krakowa.

Zaznaczył, że z rodziną ustalony został także termin pochówku Gosiewskiego.

Rogalski nie chciał wypowiadać się na temat tego terminu. Ocenił, że cała czynność ekshumacji została przeprowadzona w sposób prawidłowy.

Była to bolesna konieczność. Chodziło o to, by zweryfikować informacje zawarte w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską, jak również inne wątpliwości

- powiedział.

Zaznaczył, że do ekshumacji doszło z inicjatywy prokuratury wojskowej, a nie na życzenie rodziny; wyraził nadzieję, że dzięki temu uda się wyjaśnić wszelkie wątpliwości i w "sposób kategoryczny ustalić mechanizm śmierci śp. Przemysława Gosiewskiego".

W czasie ekshumacji nikt nie był wpuszczany na cmentarz. Wszystkie wejścia były zabezpieczone przez żandarmerię wojskową.

W piątek rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa poinformował PAP, że prokuratura wojskowa zarządziła ekshumację zwłok Przemysława Gosiewskiego w związku z wątpliwościami w dokumentacji sądowo-medycznej. Dodał, że  czynność ta odbędzie się w najbliższym czasie.

Wojskowy wyjaśnił również, że spotkanie prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej z wdową po pośle PiS Beatą Gosiewską i jej pełnomocnikiem mec. Rafałem Rogalskim odbyło się pod koniec lutego.

W czasie spotkania prokuratorzy poinformowali o swoich zamierzeniach procesowych, przedstawiając wszystkie szczegóły zaplanowanej czynności

- powiedział płk Rzepa.

NPW wskazała ponadto, że:

prokuratura nie podejmuje tego typu decyzji ad hoc; do jej podjęcia muszą być spełnione określone przesłanki formalno-prawne oraz musi być zgromadzony odpowiedni materiał dowodowy, w oparciu o który może nastąpić tego typu rozstrzygnięcie procesowe.

Po analizie materiałów prokuratorzy doszli do wniosku, że ekshumacja i sekcja są nieodzowne

- powiedział PAP w piątek mec. Rogalski. Przypomniał, że pierwszy wniosek w sprawie ekshumacji Gosiewskiego skierował do WPO już w lipcu 2010 r., później wniosek ten był przez niego ponawiany.

Z powodu wątpliwości dotyczących stwierdzeń zawartych w otrzymanej z Rosji dokumentacji sądowo-lekarskiej w sierpniu zeszłego roku prokuratura ekshumowała inną z ofiar katastrofy - Zbigniewa Wassermanna. Jedna z konkluzji ekspertyzy dokonanej po ekshumacji przez polskich biegłych, którą ujawniła w grudniu prokuratura, wskazywała, że w rosyjskiej opinii z sekcji zwłok Wassermanna były błędy. Błędy te nie podają jednak w wątpliwość głównych wniosków rosyjskiej opinii - ocenili wtedy polscy biegli.

PAP

Zakończyła się ekshumacja ciała Przemysław Gosiewskiego na powązkowskim
Cmentarzu Wojskowym w Warszawie - poinformował pełnomocnik rodziny mec. Rafał Rogalski. 

Jak powiedział, na cmentarzu w czasie ekshumacji nie było nikogo z rodziny Gosiewskiego.

Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w
sprawie katastrofy smoleńskiej, powiedział dziennikarzom przed cmentarzem, że w czynności
uczestniczyli obok prokuratorów i inspektora sanitarnego także biegli z zakresu medycy sądowej.
Dalsze badania - o których, jak dodał, szczegółowo poinformowano rodzinę - przeprowadzać będą
eksperci z Wrocławia i Krakowa.

Zaznaczył, że z rodziną ustalony został także termin pochówku Gosiewskiego.

Rogalski nie chciał wypowiadać się na temat tego terminu. Ocenił, że cała czynność ekshumacji
została przeprowadzona w sposób prawidłowy. "Była to bolesna konieczność. Chodziło o to, by
zweryfikować informacje zawarte w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską, jak również inne
wątpliwości" - powiedział.

Zaznaczył, że do ekshumacji doszło z inicjatywy prokuratury wojskowej, a nie na życzenie rodziny; 
wyraził nadzieję, że dzięki temu uda się wyjaśnić wszelkie wątpliwości i w "sposób kategoryczny
ustalić mechanizm śmierci śp. Przemysława Gosiewskiego".

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych