Odbudować etos państwa! "Tylko sprawne i poważne państwo może być gwarantem indywidualnych wolności"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / P. Supernak
fot. PAP / P. Supernak

Prawo i Sprawiedliwość jest dziś jedyną na polskiej scenie politycznej partią centroprawicową, która miała i ma istotny wpływ na polską politykę. Wszystkie inne partie prawicowe powstałe w ostatnich sześciu latach wywodzą się z PiS i prędzej czy później ulegają marginalizacji, skazując się na rolę wyłącznie recenzencką w polskiej polityce (Prawica Rzeczypospolitej Marka Jurka, PJN Pawła Kowala, Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry).

PiS utrzymuje przy tym od wielu lat stałe poparcie społeczne, obejmujące niemal jedna trzecia polskich wyborców (w wyborach parlamentarnych 2005 r. – 27 proc., 2007 r. – 34 proc., 2011 r. – 30 proc.). Ta pozycja prawicowego monopolisty PiS będzie się w najbliższych latach utrwalać również dlatego, że Platforma Obywatelska, która jeszcze kilka lat temu określała samą siebie jako formację konserwatywno-liberalną (konserwatywną w poglądach aksjologicznych, liberalną w gospodarczych), a więc z grubsza również centroprawicową, obecnie jest „bezideową partią władzy o charakterze populistycznym” (trafne określenie prof. Krzysztofa Rybińskiego z końca 2010 r.), a przesuwa się wyraźnie w lewą stronę, stając się powoli formacją socjaldemokratyczną. W czasach, gdy jeden z byłych liderów PO mówi, że Polacy powinni wyrzec się polskości i jest to przyjmowane ze zrozumieniem przez dużą część polskiej lewicy, PiS będzie tą siłą, która uznaje, iż „naród” i „polskość” są niezmiennym punktem odniesienia dla naszej działalności.


Patriotyzm sprzyja modernizacji
PiS samookreśla się jako synteza kilku tradycyjnych polskich nurtów prawicowych: chrześcijańsko-demokratycznego (chadeckiego), katolicko-narodowego, konserwatywnego i niepodległościowego. Ewolucja ideowa partii zmierza, moim zdaniem, w kierunku czegoś co na wzór brytyjskich konserwatystów nazwałbym „współczującym/wrażliwym konserwatyzmem”. Oznacza to, że w sferze wartości chcemy bronić tradycji, patriotyzmu i etyki katolickiej w polskiej przestrzeni publicznej, a w sferze społeczno-gospodarczej choć uznajemy prymat własności prywatnej, popieramy kapitalizm i wolny rynek, jednocześnie dostrzegając konieczność aktywnej obecności państwa w tych sferach. Od większości innych partii wyróżnia nas też przekonanie, że konieczna modernizacja cywilizacyjna Polski nie stoi w sprzeczności z pielęgnowaniem narodowej tradycji, lecz przeciwnie – wierność tradycji, patriotyzm i duma narodowa sprzyjają modernizacji. Świadczy o tym wiele przykładów innych państw.


Państwo gwarantem indywidualnych wolności
W przeciwieństwie do niemal wszystkich naszych konkurentów na scenie politycznej uważamy, że czołowym problemem polskiego życia publicznego jest słabość państwa i etosu państwowego, a nie gospodarki czy tzw. społeczeństwa obywatelskiego. Polacy dobrze sobie radzą w kapitalizmie, potrafią się też społecznie organizować, by zrealizować jakieś cele. Po 1989 r. nie zbudowali natomiast silnego, sprawnego i poważnego państwa. Jesteśmy przekonani, że tylko sprawne i poważne państwo może być gwarantem indywidualnych wolności. Jeśli go nie ma, w miejsce jasnych i sprawiedliwych reguł gry pilnowanych przez państwo wkracza przemoc, dominacja silniejszych nad słabszymi, nierówne szanse w biznesie, nierówne traktowanie przez wymiar sprawiedliwości. Historia III RP daje aż nadto dużo dowodów, że tak właśnie działo się w ostatnich 20 latach. Również katastrofa smoleńska jest dla nas przede wszystkim świadectwem słabości państwa. Po pierwsze dlatego, że do niej doszło; a po drugie, że państwo polskie nie było w stanie wyjaśnić jej przyczyn. Mówienie w tym kontekście, że „państwo polskie zdało egzamin” odbieramy jako kpinę z rzeczywistości. Nasi krytycy często nazywają nas „partią antysystemową”. Jestem w stanie zgodzić się z tym stwierdzeniem, jeśli „systemem” nazwiemy praktyki III RP, w których trudno mówić o równości obywateli wobec prawa, o pełnej wolności i równowadze w debacie publicznej, o równych szansach w aktywności gospodarczej, o pełnej wolności badań naukowych.


Rozwój zrównoważony
W polityce rozwojowej opowiadamy się za tradycyjnym już modelem „zrównoważonego rozwoju”. Stoi on w opozycji wobec koncepcji PO zawartej w strategii „Polska 2030”, czyli tzw. rozwoju „polaryzacyjno-dyfuzyjnego”, który w gruncie rzeczy sprowadza się do tego, by więcej środków finansowych kierować do dużych aglomeracji, z których ma nastąpić „dyfuzja”, przeniesienie dobrobytu na prowincję. Naszym zdaniem to droga donikąd, której skuteczność nigdzie nie została udowodniona i może doprowadzić do pogłębiania się podziału na Polskę A i B, znikania instytucji państwa z polskiej prowincji i wyludniania jej. Naszym zdaniem inwestycyjne środki finansowe trzeba koncentrować w słabszych regionach, by poczucie rozwoju było w miarę zrównoważone w każdym miejscu w Polsce.


Licytować pozycję Polski w górę
W polityce zagranicznej do 2004 r. panował wśród polskich elit politycznych konsensus co do głównych celów, które ta polityka powinna realizować: powrót do struktur politycznych świata Zachodu, czyli w dzisiejszych realiach głownie do takich instytucji jak NATO i Unia Europejska. Od tego czasu toczy się już spór na temat tego, co powinno być głównym celem dalszej polityki. Obecny układ rządzący zdecydował się na politykę mało ambitną, żyjąc przekonaniem, że Polska jest krajem małym i słabym i w związku z tym powinna dopasowywać się do wielkich (wyrażone stwierdzeniem prof. Władysława Bartoszewskiego, że Polska jest „brzydką panną bez posagu” i w doktrynie Tuska oraz Sikorskiego, że w polityce europejskiej „powinna płynąć w głównym nurcie”). PiS natomiast uważa, że w polityce zagranicznej trzeba przede wszystkim bronić interesów narodowych, a by robić to skutecznie, należy „licytować pozycję Polski w górę”. Tę licytację można osiągnąć poprzez trzy filary. Po pierwsze, wciąż umacniane dwustronne stosunki z USA. Obok dwóch „polis ubezpieczeniowych” (NATO i UE) trzeba mieć jeszcze jedną, pewniejszą w razie zagrożenia, czyli dwustronne relacje z najsilniejszym państwem Zachodu. USA powinny być obecne w Polsce wymiernie – i poprzez inwestycje, np. w gaz łupkowy, i poprzez obecność militarną. To w dodatku podnosiłoby naszą rangę wobec potężnych sąsiadów z Zachodu (Niemiec) i Wschodu (Rosji).


Kontynuacja tradycji Giedroycia
Po drugie, Polska powinna integrować kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które są już w UE, wokół wspólnych interesów, których jest dużo, i w ten sposób budować równowagę wobec wzmacniającego się dyktatu niemiecko-francuskiego w UE. Powinna też dołączyć się do wspólnoty brytyjsko-skandynawskiej, tworzonej wewnątrz UE. Po trzecie, i chyba najważniejsze, Polska powinna być najbardziej aktywnym graczem spośród państw UE na Wschodzie. Tam buduje się zasób polskiego znaczenia politycznego. Im więcej Polska będzie miała do powiedzenia na Ukrainie, na Białorusi, w Mołdawii czy w krajach Kaukazu, tym bardziej liczyć się z nami będą w Berlinie, Paryżu i Moskwie. W interesie Polski jest też utrwalanie podmiotowości państw powstałych na gruzach mocarstwa sowieckiego, ostateczne złamanie postsowieckiego układu geopolitycznego i wciąganie tych krajów w orbitę cywilizacji Zachodu. W tej części politykę proponowaną przez PiS można nazwać nowoczesną formą polityki jagiellońskiej, kontynuacją tradycji Giedroycia – Mieroszewskiego, czy „prometejską” tendencją w polskiej polityce, ale jesteśmy przekonani, że jest ona zgodna z właściwie dziś odczytanym polskim interesem narodowym.


Przyszłość osadzona w historii
Chcemy też przełamać dominację „pedagogiki wstydu” i tendencji ekspiacyjno-rewizjonistycznej w polskiej debacie publicznej na temat naszej historii i w polskiej edukacji. Jesteśmy za prowadzeniem mądrej polityki historycznej, polityki pamięci, która pokaże właściwe proporcje ocen blasków i cieni polskiej historii, która, w porównaniu z wieloma sąsiednimi historiami narodowymi, zawiera zdecydowanie więcej blasków. Uważamy, że Polacy potrzebują więcej dumy narodowej, więcej wiedzy o swojej historii, a polityka
historyczna powinna też innym narodom pokazać nasze właściwe miejsce w historii. Polska państwowość powstała po 1989 r. powinna opierać się na korzeniach trzech wielkich konspiracji: tej z czasów II wojny światowej (Polskie Państwo Podziemne), tej z okresu po 1945 r. (głównie „żołnierze wyklęci”) i tej z drugiej połowy lat 70. i 80. XX w. (od KOR-u, ROPCiO, RMP i KPN po „Solidarność”). Do tego trzeba systematycznej pracy instytucjonalnej. Po stworzeniu Muzeum Powstania Warszawskiego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, trzeba z większą determinacją doprowadzić do powstania Muzeum Historii Polski, Muzeum Historii Żydów Polskich, Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku, dobrze pomyślanego Muzeum II wojny światowej w Gdańsku, zrekonstruować pole bitwy na Westerplatte, zbudować Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku i Muzeum Ziem Zachodnich we Wrocławiu.


Paradygmat cywilizacji życia
Jednym z najważniejszych wyzwań przyszłości polityki polskiej jest też przełamanie kryzysu demograficznego, nie tylko ze względu na groźbę załamania się systemu ubezpieczeń społecznych w przyszłości, ale po prostu dlatego, że polityk powinien myśleć o istnieniu własnej wspólnoty narodowej w przyszłości. Dlatego opowiadamy się za przemyślaną, długofalową polityką prorodzinną i pronatalistyczną w Polsce. Z tym wiąże się nasz sprzeciw wobec wszelkich eksperymentów z dziedziny inżynierii społecznej, proponowanych przez współczesną lewicę, czyli wobec większego prawa do zabijania dzieci (aborcja), zabijania zniedołężniałych staruszków i chorych (eutanazja), eksperymentów biotechnologicznych, realizowania kolejnych postulatów środowisk LGBT (od związków partnerskich, przez tzw. małżeństwa homoseksualne, po adopcję dzieci przez takie „małżeństwa”), czy środowisk feministyczno-genderowych. Jesteśmy konsekwentnymi obrońcami „cywilizacji życia” i Katolickiej Nauki Społecznej w tych dziedzinach.

 

Tekst ukazał się w Gazecie Finansowej. Drukujemy za zgodą redakcji.

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych