Wciąż nie mogę znaleźć wytłumaczenia, dlaczego rząd polski zachował się tak biernie i tchórzliwie. Nie ma takiego wytłumaczenia. To jest karygodne. Te zaniedbania będą się ciągnąć latami. Wszyscy będziemy przeżywać kolejne badania i ekshumacje
- mówi portalowi Stefczyk.info Ewa Kochanowska, żona śp. Janusza Kochanowskiego.
Wskazuje, że ostatnie doniesienia o kolejnych ekshumacjach ciał ofiar katastrofy smoleńskiej oraz relacja burmistrza Ursynowa, który w Smoleńsku widział rzeczy ofiar kolekcjonowane przez mieszkańców miasta mają wspólny mianownik:
To jest jedna sprawa. Te dwie sytuacje obrazują jeden i ten sam problem. Problem absolutnie niedbałego śledztwa, lub nawet jego braku. Od dawna mówimy, że w miejscu tragedii wciąż są obecne nie tylko szczątki ludzkie, ale również części samolotu. (…) Każdy mógł tam wieści i coś wynieść. Ludzie z Polski przywozili ze sobą części samolotu czy ludzkich szczątków. Ciągiem dalszym tego sposobu podejścia do badania okoliczności katastrofy smoleńskiej jest konieczność przeprowadzania ekshumacji. To przykład niedbalstwa i braku staranności.
Kochanowska wskazuje, że nie rozumie opieszałości śledczych ws. ekshumacji.
Obecnie od katastrofy mijają dwa lata. Tymczasem ciała naszych bliskich były dowodami w tej sprawie. Ich ułożenie, rozczłonkowanie, miejsce znalezienia mogło mieć znaczenie w śledztwie. Dzięki badaniu ich obraz katastrofy byłby pełniejszy
- tłumaczy w rozmowie ze Stefczyk.info.
Wskazuje, że rodziny, których bliscy będą ekshumowani będą po raz kolejny przeżywać koszmar:
Ja bardzo współczuję tym rodzinom, które muszą po raz kolejny to przeżywać. W wielu przypadkach do trumien czy mogił dokładano szczątki znalezione w Smoleńsku. Teraz rodziny czeka kolejna trauma związana z ekshumacją. To jest nie do wytrzymania. Współczuję tym, którzy muszą przez to znów przechodzić.
Kochanowska dodaje, że „ekshumacje wydają się jednak nieuniknione w wielu przypadkach”.
Badania ciała śp. posła Wassermanna pokazały, że materiały sekcyjne w Rosji mogą być zupełnie nieznaczące. W jego przypadku one były niemal w całości fałszywe. To świadczy o skali niedbałości czy beztroski polskich i rosyjskich władz. To jest potworne. Ani samolot, ani szczątki ludzkie nie zostały zabezpieczone. To jest barbarzyństwo
- tłumaczy.
Żona śp. Janusza Kochanowskiego przyznaje, że nie może „znaleźć wytłumaczenia, dlaczego rząd polski zachował się tak biernie i tchórzliwie”.
Nie ma takiego wytłumaczenia. To jest karygodne. Te zaniedbania będą się ciągnąć latami. Wszyscy będziemy przeżywać kolejne badania i ekshumacje. One jednak będą wymagały coraz więcej czasu i pracy. Nie rozumiem, dlaczego ciał nie przebadano zaraz po ich sprowadzeniu do Polski. Być może tłum Polaków na Krakowskim Przedmieściu wystraszył władze tak, że chciały zakończyć jak najszybciej żałobę i przestać zajmować się sprawą katastrofy
- kwituje Ewa Kochanowska w rozmowie z portalem Stefczyk.info.
saż
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/128695-kochanowska-dla-stefczykinfo-ani-samolot-ani-szczatki-ludzkie-nie-zostaly-zabezpieczone-to-jest-barbarzynstwo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.