Marek Wieczorek, znajomy Joanny Muchy i szef salonów fryzjerskich złożył dymisję. Sugeruje nieprawidłowości w COS

Fot. PAP / Paweł Supernak
Fot. PAP / Paweł Supernak

Marek Wieczorek był wiceszefem Centralnego Ośrodka Sportu. Gdy wyszło na jaw, że minister sportu korzystała wcześniej z jego salonu fryzjerskiego, w mediach wybuchła burza. Joanna Mucha broniła Marka Wieczorka, tłumacząc, że jest on świetnym specjalistą i menedżerem.

Po stronie szefowej resortu stanął również premier Donald Tusk, stwierdzając, że nie widzi tu żadnej afery.

Jednak Marek Wieczorek podał się do dymisji.

Jako powód podaje uniemożliwienie mu przeprowadzenia analizy dokumentów dotyczących inwestycji w ośrodkach przygotowań olimpijskich – podaje tvp.info.

11 marca podałem się do dymisji, a tak naprawdę oddałem się do dyspozycji pani minister. Moja decyzja wynika z braku porozumienia pomiędzy panem Damianem Drobikiem, który obecnie pełni obowiązki dyrektora Centralnego Ośrodka Sportu. Przez jego działania, nie mogę wykonać zadań, które zostały mi zlecone przez panią minister

Próbowałem dotrzeć do dokumentów księgowych, rachunkowych, inwestycyjnych. Niestety ograniczano mi dostęp do tego. Nie miałem do tego wglądu. W takim wypadku nie widzę sensu dalszej współpracy z panem dyrektorem, ponieważ nie mogę wykonać swojego zadania

– powiedział Wieczorek w rozmowie ze stacją. Zaznaczył, że kiedy zwrócił się o dostęp do dokumentów rozpoczęły się „ataki medialne” na jego osobę i podkreślanie, że nie ma on doświadczenia na stanowisku.

Po zatrudnieniu go na stanowisku wiceszefa COS, Joanna Mucha przyznała, że korzystała z jego salonu fryzjerskiego, ale – jak mówiła – był on jej potrzebny, by "zrobić porządki w COS".

Wieczorek przyznał, że pomagał Musze w kampanii wyborczej.

jm/znp/tvp.info

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych