Sakiewicz dla Stefczyk.info: Obóz prezydencki zaczął demontaż rządu. Ratunkiem dla Tuska są wcześniejsze wybory

Widać coraz wyraźniej, że aspiracje premiera i prezydenta idą w odwrotnych kierunkach. Nie zdziwiłbym się, gdyby secesja Łukasza Gibały była konsultowana z Bronisławem Komorowskim. To może być próba wymuszenia zmiany na stanowisku szefa rządu

– mówi portalowi Stefczyk.info Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.

Dziennikarz tłumaczy, że „strata większość w parlamencie przez Platformę Obywatelską wydaje się nieunikniona”, jednak nie to dla PO jest największą bolączką.

Przecież rząd, który utraci w Sejmie większość, może dalej rządzić sprawnie pod warunkiem, że koalicja zachowuje się spójnie. Tymczasem Platforma zaczyna mieć z tym poważne problemy. W partii istnieje silna opozycja wewnętrzna, która będzie rosła. Pozycja Grzegorza Schetyny będzie się obecnie powiększała. Zauważmy, że wystarczy dziś kilku posłów, by szachować premiera. Mała grupa może zdecydować, że PO nie obroni swojego ministra czy premiera, albo przegra ważne dla siebie głosowanie. Tusk musi również zmagać się z coraz mniej lojalnym koalicjantem

- wymienia problemy Tuska Sakiewicz.

Rozmówca portalu Stefczyk.info wskazuje, że również tarcia na linii Pałac Prezydencki-rząd osłabiają PO:

Dziś widać coraz wyraźniej, że aspiracje premiera i prezydenta idą w odwrotnych kierunkach. Nie zdziwiłbym się, gdyby secesja Gibały była konsultowana z Bronisławem Komorowskim. To może być próba wymuszenia zmiany na stanowisku szefa rządu.

Tomasz Sakiewicz wskazuje również na czynnik międzynarodowy, które sprzyjał będzie problemom koalicji:

Obóz prezydenta jest prorosyjski, premiera – proniemiecki. To będzie rodziło konflikty również międzynarodowe. Takie awantury już wielokrotnie umiały rozbić silną partię rządzącą. Będziemy więc obserwować napięcia w związku z głosowaniami w sprawach istotnych dla niemiecko-rosyjskich interesów, jak gaz łupkowy, czy prywatyzacje.

Dziennikarz w rozmowie wskazuje, że „obóz prezydenta rozpoczął demontaż obozu rządowego”:

Ma ułatwione zadanie, ponieważ popularność premiera spada, a ludzi coraz łatwiej wyprowadzić na ulicę pod jakimkolwiek antyrządowym hasłem. Dodatkowo, rząd traci poparcie w mediach. (...) To nie wróży dobrze Tuskowi. Jedynym jego ratunkiem wydają się być wcześniejsze wybory. On straci wtedy władzę w kraju, ale zachowa przywództwo w partii i będzie miał możliwość wycięcia opozycji partyjnej. Jeśli premier się na to nie zdecyduje, za kilka miesięcy straci wszystko.

Więcej na Stefczyk.info

saż