Oglądałem sobie, rozpisane na fortepiany różnych programów, „śledztwa” telewizji TVN w sprawie tzw „trującej soli” jaką ponoć pakowano do naszego pożywienia, oglądałem sobie i w pewnym momencie wyrwało mi się:
- a zaraz pewnie pokażą, że trującą solą napychano wyroby zakładów mięsnych JBB spod Ostrołęki.
Chwilę później mój towarzysz spojrzał na mnie z zaciekawieniem i spytał:
- Skąd wiedziałeś? Widziałeś to już wcześniej?
- Tak, widziałem - odrzekłem, choć wiadomość miała premierowy charakter.
Widziałem to...ten mechanizm, w kilku innych przypadkach.
Skupmy się jednak na właścicielu zakładów JBB w Łysych, panu B.
W latach dziewięćdziesiątych, kiedy zakłady funkcjonowały już pełną parą, zjawili się u pana B. smutni panowie i zaczęli opowiadać mu o pieniądzach z FOZZ i podobnych historiach. Zaproponowali przejęcie udziałów w zakładach.
Pan B. nie był entuzjastą tej niezwykle lukratywnej propozycji. Porwano mu córkę....
Nic nie słyszałem o śledztwie w tej sprawie.
B. nadal jednak był nieugięty i swoją nieugiętością wobec smutnych panów doprowadził do kolejnego wypadku w swoim otoczeniu.
29 czerwca 2009 roku w zakładach JBB doszło do wielkiego pożaru, którego nie były w stanie ugasić jednostki straży pożarnej z Ostrołęki i Łomży.
Właściciel zakładów, pomimo smutnych doświadczeń jakie zsyłał na niego los, nadal nie chciał słuchać sugestii panów, którzy lepiej czuli się w mundurach LWP niż w eleganckich garniturach.
W marcu 2012 roku TVN rozpętał „aferę solną” (lekarze mówią, że sól „odkryta” przez TVN niespecjalnie komukolwiek zaszkodziła) i... zakładem który najmocniej dostał w gębę aferą jest JBB, firma pana B. z okolic Ostrołęki.
Jakoś mnie to nie zdziwiło.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/128363-sol-ziemi-naszej-a-zaraz-pewnie-pokaza-ze-trujaca-sola-napychano-wyroby-zakladow-miesnych-jbb-spod-ostroleki