Jak informuje „Nasz Dziennik” Ministerstwo Edukacji Narodowej zmieniło przepisy określające ramowy plan przedmiotów w szkole. W planie tym nie ma lekcji religii. Religia jest wpisana w szkolny plan nauczania finansowany przez samorządy. W praktyce oznacza to, że to samorządy będą decydowały czy sfinansują lekcje religii. Otwiera to pole do arbitralnych i populistycznych decyzji samorządów, które pod pretekstem trudnej sytuacji finansowej będą mogły odmówić finansowania nauczania religii.
To kolejny przejaw antykościelnej ofensywy rządu Donalda Tuska. Po zapowiedzi likwidacji Funduszu Kościelnego, ograniczenia liczby kapelanów w wojsku mamy kolejny przykład, już nie zapowiedzi łamania konkordatu, ale wręcz jego złamania.
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu na polskiego Zapatero kreował się ówczesny szef SLD Grzegorz Napieralski. Dziś o Napieralskim mało kto pamięta. Tymczasem polskim Zapatero staje się Donald Tusk.
Dla jednych może być to zaskoczenie. Wszak to politycy partii Tuska jeździli na wspólne rekolekcje, mocno je w mediach nagłaśniając. To z „Dni skupienia” zorganizowanych dla posłów Platformy pochodzi poniższa wypowiedź Tuska: Przyjechałem do Krakowa także po to, żeby porozmawiać z hierarchami o Kościele, który jest i moim Kościołem. Wówczas kardynał Stanisław Dziwisz podkreślał: Jeszcze nigdy wcześniej w tym domu nie było tak dużej grupy polityków z jednej opcji.
Politycy Platformy pisali także listy do duchowieństwa zapewniając o swojej trosce o Kościół. Spotykali się z niektórymi hierarchami, nawet przed wyborami, także w świetle kamer i błysku fleszy. Czy było to szczere, czy koniunkturalne? Oceńcie państwo sami.
To nie kto inny jak Donald Tusk w kampanii prezydenckiej 2005 wziął ślub kościelny, o czym oczywiście nie omieszkały powiadomić tabloidy. A sam Donald Tusk ochoczo opowiadał o swoim nawróceniu pod wpływem śmierci Błogosławionego Jana Pawła II: Nie byłem żarliwym katolikiem, jednak to doświadczenie, osobiste spotkania, ale przede wszystkim jego śmierć, to było coś, co mnie przywróciło do Kościoła.
Ale był też inny Donald Tusk, chociażby polityk, który w latach 90. był szefem Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Był wtedy przeciwko umieszczaniu stopnia z religii na świadectwach szkolnych, nie popierał obecnie obowiązującej ustawy antyaborcyjnej. To szara eminencja rządu Tuska, Jan Krzysztof Bielecki używał formuły „pan prymas”, a Janusz Lewandowski z programu KLD wykreślał sformułowanie o wartościach chrześcijańskich. KLD i Donald Tusk przez lata byli wrogo nastawieni do Kościoła. Dlatego trzeba zadać pytanie: który Donald Tusk jest prawdziwy, a który był tylko kreacją propagandową mającą pozyskać głosy katolickich wyborców? Ile w Donaldzie Tusku z ostatnich lat było prawdy, a ile chęci oszukania wyborców konserwatywnych, którzy głosowali na PO właśnie jako na partię, która ich zdaniem była jak najdalsza od walki z Kościołem. Które oblicze Donalda Tuska jest prawdziwe: te antykościelne z lat 90. czy te ze ślubu kościelnego, krakowskich „Dni Skupienia” i spotkań z hierarchami przed wyborami?
Wydaje się, że z powodów taktycznych od czasu ślubu kościelnego Donald Tusk maskował swoje antyklerykalne oblicze. Teraz uznał, że nie musi.
Warto, żeby Donald Tusk pamiętał, że walka z polskim Kościołem jest zawsze walką z polską tradycją, kulturą, z instytucją, która przez wielki broniła polskości. W czasach najtrudniejszych w polskiej historii to Kościół był naszą ostoją i warownią, w której schronienie uzyskiwali także ci, którzy dalecy byli od religijności. Redaktor Adam Michnik i wielu jego przyjaciół mogliby o tym zaświadczyć.
Polski zapateryzm, bez względu na deklaracje, zawsze będzie miał jednak twarz Władysława Gomułki. Tego Gomułki, który brutalnie zwalczał Kościół, który zabronił nauczania religii w budynkach szkolnych, który nie zgodził się aby na obchody1000 - lecia Chrztu Polski przyleciał Papież Paweł VI. Ciekawe czy Donald Tusk biorąc przykład z Gomułki, nie pozwoli Benedyktowi XVI odwiedzić Polski? A może Donald Tusk odpowiedzialnym za relacje Państwo-Kościół mianuje osławionego Kazimierza Kąkola? Ciekawe jak na te antykościelne decyzje zareagują „dyżurni konserwatyści” Platformy, panowie Raś, Gowin.
Na walce z Kościołem polegli: Bierut, Gomułka, Cyrankiewicz, Jaroszewicz, Jaruzelski, Kiszczak, Grzegorz Piotrowski i cała formacja komunistyczna. Nawet jeśli dziś Donald Tusk na walce z Kościołem uzyska wzrost sondaży, to będzie to chwilowe, ale jednocześnie bardzo cofające nas do czasów komunistycznych i psujące jakość debaty publicznej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/128320-czy-donald-tusk-nie-wpusci-benedykta-xvi-do-polski-kolejny-przejaw-antykoscielnej-ofensywy-rzadu-donalda-tuska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.