Minister transportu Sławomir Nowak zadeklarował w czwartek, że jego resort wykorzysta wszystkie fundusze europejskie, jakie Komisja Europejska zdecyduje się przeznaczyć na polską kolej. Gwarantuję - nie będzie żadnych zwrotów do KE - oświadczył.
Latem ubiegłego roku Polska złożyła wniosek do Komisji Europejskiej o przesunięcie 1,2 mld euro z projektów kolejowych na drogowe - w ramach funduszy UE na rozwój infrastruktury w latach 2007-2013. KE wstępnie odpowiedziała, że się nie zgodzi, gdyż środki powinny zostać w sektorze kolejowym i być wydane np. na projekty rewitalizacyjne. Reakcja KE spowodowała, że w Polsce zaczęto poszukiwać projektów kolejowych, które jednak mogłyby zostać zrealizowane z unijnych funduszy.
Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska powiedziała przed miesiącem, że resort ma informacje z KE, że ta zdecyduje w marcu o wnioskowanym przez Polskę przeniesieniu funduszy UE z kolei na drogi.
"Pierwsza moja wizyta, którą złożyłem w KE po objęciu urzędu, to był bardzo jasny komunikat: >>proszę o jak najszybszą decyzję w tej sprawie, jeżeli nie chcecie przeznaczyć tego 1,2 mld euro na drogi, nic nie szkodzi, wróćcie je na koleje, ja je spożytkuję<<" - powiedział Nowak w czwartek radiu TOK FM.
Jak podkreślił, potrzeby na kolei Polska ma tak duże, że z całą pewnością wszystkie środki z KE będą wykorzystane.
"Naprawdę gwarantuję - nie będzie żadnych zwrotów do KE" - oświadczył minister.
Nowak zadeklarował, że modernizacja kolei to jego priorytet jako ministra transportu.
"To jest zadanie, które zresztą postawił przede mną premier, i ja się rzeczywiście tym przejmuję i w to bardzo angażuję" - zadeklarował.
Jak zaznaczył, konieczna jest modernizacja PKP w kierunku większego bezpieczeństwa i większego komfortu jazdy pasażerów.
Nowak powiedział, że od dwóch miesięcy w jego resorcie powstaje specjalny program podnoszenia standardów bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych. Zadeklarował, że program zostanie uruchomiony jeszcze w tym roku.
"Już w tym roku minimum 200 przejazdów zabezpieczymy; podniesiemy poziom bezpieczeństwa na tych przejazdach z klasy D, czyli najniższej bez rogatek i bez sygnalizacji, do klasy B, czyli już z pełną automatyką i z rogatkami"- powiedział.
Jak dodał, chodzi o miejsca z najbardziej tragicznym bilansem wypadków. "Chcę, żebyśmy przygotowali w najbliższych latach taki program, żebyśmy co najmniej 1000 przejazdów rocznie w ten sposób zabezpieczali" - zaznaczył.
Nowak zapowiedział także modernizację i optymalizację linii kolejowych. Jak mówił, są miejsca w kraju, gdzie niepotrzebne są tak rozbudowane linie jak obecnie. W jego ocenie najsłabszym ogniwem w polskich kolejach jest jednak przestarzały tabor. Jak powiedział, średni wiek wagonu pasażerskiego w Polsce to 28 lat.
"Będziemy w najbliższych latach radykalnie modernizowali ten tabor, czyli będziemy podnosili standard bezpieczeństwa i komfortu (...) Będziemy kupowali nowe pociągi, całe elektryczne zespoły trakcyjne" - zapowiedział Nowak.
Przypomniał, że PKP Intercity kupiło od konsorcjum, którego liderem jest włoski Alstom, 20 szybkich pociągów Pendolino, mogących rozwijać prędkość do 250 km/godz. (maksymalna prędkość na polskich torach to na razie 160 km/godz.). Składy mają jeździć na trasie Kraków-Katowice-Warszawa-Gdańsk.
Jak powiedział Nowak, Pendolino pojadą już w 2014 r.
Minister transportu zapowiedział też zmiany kadrowe w PKP.
"Wystosowałem ponad półtora miesiąca temu list do Rady Nadzorczej PKP z prośbą o przygotowanie procedury rekrutacyjnej, wyłonienia nowego zarządu" - poinformował.
Jak powiedział, jego celem jest wprowadzenie nowego standardu w tym zakresie.
"Chciałbym, żeby ten nowy zarząd przeszedł pełną drogę rekrutacji, przeszedł taką specjalną drogę prowadzoną przez doradców personalnych, bo uważam, że potrzebujemy w PKP naprawdę profesjonalistów najwyższej klasy i ja tego dokonam" - oświadczył.
Nowak zaznaczył jednocześnie, że zmiany kadrowe w PKP nie mogą być dokonywane "dla samych zmian".
"Zmiany kadrowe muszą być wynikiem pewnej koncepcji całościowej, a ta koncepcja jest przede wszystkim zbudowana na konieczności modernizacji PKP i w ogóle PLK. I to będziemy robili" - zapewnił. Jak zaznaczył, nie chodzi o "wielkie miraże typu koleje dużych prędkości, pociągi TGV (fr. Train a Grande Vitesse), ale solidne polskie linie kolejowe i porządne pociągi".
PAP/Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/128310-warszawa-do-brukseli-no-dobra-w-sumie-mozemy-wydac-ten-miliard-z-kawalkiem-takze-na-koleje-a-nie-na-drogi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.