"Shit happens" czyli rzecz o odpowiedzialności. "Koniec spokoju - ponosicie odpowiedzialność za kraj"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Grzegorz Michałowski
PAP/Grzegorz Michałowski

Jak wiadomo nieszczęścia chodzą po ludziach. Zdarzają się powodzie i szkwały przewracające na jeziorach łodzie, piorun może trafić w człowieka na polu, a drzewo przygnieść przejeżdżający w czasie wichury samochód.  Część wypadków i katastrof bywa też spowodowanych bardziej lub mniej pośrednio przez ludzi: wypadki samochodowe, katastrofy przemysłowe itd. Od zawsze ludzie starają się też przed nimi zabezpieczyć, choć nie przed wszystkim się da i trzeba się z tym pogodzić.

Szczególne miejsce mają jednak wielkie katastrofy, które spowodowane są nieprawidłowym  działaniem złożonych struktur, stworzonych przez człowieka, dla wspólnego użytku - na przykład wielkie katastrofy komunikacyjne lub przemysłowe. Te wymagają przede wszystkim szczegółowego zbadania i znalezienia przyczyn. Wymagają dokładnego ustalenia odpowiedzialności, by coś podobnego nie mogło się powtórzyć. Obawiam się jednak, że zrozumienie tej konieczności, bardzo ważnej w cywilizowanych społeczeństwach, do nas nie całkiem jeszcze dotarło i wielu wciąż chciałoby w takiej sytuacji zatrudnić płaczki, złożyć ofiary zagniewanym bogom i czekać na lepszą passę.

Oczywiście "na niejątrzeniu" najbardziej zależy ludziom, którzy z różnych przyczyn mogliby być obciążeni odpowiedzialnością za zaistniałą tragedię. Tymczasem za wielkie struktury komunikacyjne, w naszym systemie  (na przykład kolej) wciąż, póki jeszcze nie "zderegulowano" i nie rozparcelowano do reszty wszystkiego, odpowiada państwo i nikt tego państwa, od odpowiedzialności za nie, zwolnić nie może. W wielu krajach ta sytuacja jest uważana za oczywistą i akceptowana. Nie u nas. U nas wymaga się od obywateli uznania wiekopomnej zasady Foresta Gumpa,  iż "shit hapens". Sam. I okrucieństwem oraz "wykorzystywaniem ludzkiej tragedii" jest zastanawianie się nad systemowymi przyczynami katastrofy, ba, zakładanie, że takie być mogły....

Muszę się przyznać, że jestem wielką wielbicielką kolei. Uważam, że transport kolejowy ma przyszłość, serce mi krwawi jak widzę kolejne wyłączone z ruchu, stare, czasem poniemieckie jeszcze linie, które mogłyby tak pięknie odciążać drogi i udostępniać co piękniejsze zakątki Polski turystom.  Mogłyby też służyć mieszkańcom małych miejscowości położonych obok, coraz bardziej komunikacyjnie odciętym od świata (o ile ich status materialny nie pozwala na własny samochód). Martwię się, jak widzę, że z Warszawy Wileńskiej do pobliskiej miejscowości letniskowej Urle, gdzie wożono mnie,  jako dziecko na wakacje,  jeździ się teraz dłużej niż wtedy. Linią prostą jak strzelił, idącą przez płaską jak stół równinę...

I znając ten opłakany stan polskiej kolei podzielonej na dziesiątki kiepsko kooperujących spółek, oglądając opłakane efekty dotychczasowych działań, nie wydaje mi się dziwne, że ktoś to  może łączyć z kolejnymi katastrofami - także z ostatnią. Dane są dosyć jasne. Już w roku 2007 za czasów poprzedniego rządu - Urząd Transportu Kolejowego sporządził opracowanie mówiące o wyraźnym zwiększaniu się liczby awarii i wypadków na kolei. Ciekawe jak to wygląda po kolejnych 4 latach? Oczywiście jest możliwe, że cały ten zrakowaciały i chory  system nie miał nic wspólnego z ostatnia katastrofą, a wynikła ona z czystego przypadku.  W końcu człowiek ciężko chory na raka też może wpaść pod samochód.., ale wydaje się to niezwykle mało prawdopodobne. Do zakresu działań państwa należy też zarządzanie ryzykiem. Jak to mówią fachowcy: materializacja zbyt dużej liczby ryzyk - źle świadczy o systemie.

Nie trzeba być inżynierem od kolejnictwa by zauważyć, rozpad PKP łącznie z tym, że nawet na małej stacyjce kto inny odpowiada za kasy, kto inny za perony, kto inny za infrastrukturę. Oczywiście można dowodzić, że wszystkie te podziały przez pączkowanie są bardzo słuszne - tylko jakoś na co dzień tego nie widać. Na co dzień człowieka szlag trafia, jak dowiaduje się, że nie może biletu zamienić, albo nie może znaleźć rozkładu jazdy na stacji (już o kupieniu biletów na mniejszej stacji nie wspomnę) . Do tej pory nie poradzono sobie z gigantycznymi kolejowymi nieruchomościami -  a to wielkie pieniądze, problemy i pokusy. Tematów jest bez liku. Jednym z nich jest  i upadek statusu zawodu kolejarza - co wcale nie jest takie bez znaczenia ani takie śmieszne, jak to mogłoby się wydawać niektórym dzisiejszym liberałom. Ot - jakiś najemnik od sprawdzania biletów albo prowadzenia 110tonowej lokomotywy, albo obsługi systemu zwrotnic... To, jak ludzie pracują, jest efektem tego,  jak się czują docenieni, jak widzą swoją rolę i szanse na przyszłość w zawodzie.

I teraz, kiedy z przerażeniem oglądamy efekty największej po 89 roku katastrofy kolejowej - ważne jest by domagać się od rządzących wyciągnięcia wniosków. Nie chodzi o to by "rozstrzelać" pospiesznie ministra Nowaka, który na obecny stan kolei tyle miał dotychczas wpływu co na mijająca zimę. Chodzi o to, by nikt się nie wykręcał, że wszystko jest wspaniale tylko "shit happens". Nie jest wspaniale. Jest bardzo źle. I skoro niedostatecznie ten temat poruszała dotychczas opozycja, skoro nie robiła tego wystarczająco wyraziście i głośno,  woląc swoje ideologiczne spory i połajanki w kwestii "braku patriotyzmu" (bo to prościej i łatwiej), to powinni to robić obywatele, media.

I ja mam zamiar to robić, choćby mi wszyscy wielbiciele rządu mieli powiedzieć, że jestem bez serca. Nie ma  mowy byście się wykręcali tym, że "nieszczęścia chodzą po ludziach", "trzeba uszanować tragedię" i prosperowali dalej  spokojnie na swoich posadach, rozdając synekury krewnym i znajomym królika i patrząc by dobrze wypaść. Koniec spokoju - ponosicie odpowiedzialność za kraj. Samiście  w końcu tego chcieli.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych