Oglądałem właśnie mecz Polska- Portugalia, będący inauguracją Stadionu Narodowego w Warszawie. Tą inauguracją miał być początkowo inny mecz: Polska - Niemcy. Odbył się, owszem, ale w Gdańsku. Miała być walka Adamek–Kliczko. No i była – lecz we Wrocławiu. Miały być skoki motocyklistów – w ogóle się nie odbyły. Tak jak tegoroczna inauguracja: czyli Superpuchar. No i w końcu, z ekstrapoślizgiem, JEEEST... .
Oczywiście masę wypowiedzi, że ważne, iż szklanka do połowy pełna, a nie, że w połowie pusta. I za malkontenctwo i krytykanctwo uważane jest dziś przypominanie tylko o tych zawalonych terminach i niespełnionych obietnicach. Niespełnionych, bo pustych. Dziś słychać głównie nowe, naczelne hasło ekipy Tuska: cieszmy się z tego, co jest. Gdyby nie EURO 2012 i tak byśmy nawet tego nie mieli... Cóż, prawda - podziękowanie dla rządu PiS.
Tyle, żeby zamiast minimalistycznie zachwycać się nad jednym z najdroższych stadionów w Europie (dodatkowo weźmy pod uwagę wartość gruntów, na których został zbudowany – większość stadionów na świecie budowana jest nie w centrum miasta, tylko na jego obrzeżach, a u nas odwrotnie…), trzeba powiedzieć o dwóch istotnych mankamentach:
- Stadion jest o co najmniej 3000 krzesełek za mały, a przez to, Polska nie może ubiegać się o np. finał Ligii Mistrzów czy Ligii Europejskiej. Co szkodziło komu, aby zamiast stadionu na 57 000, zrobić stadion na 60 000 widzów?
- Stadion nie ma wysuwanej (i chowanej) bieżni lekkoatletycznej, co uniemożliwia organizowanie na nim Mistrzostw Świata i Europy w lekkiej atletyce, a także meetingów z cyklu Golden League. Słowem: szkoda, że nie jest to stadion wielofunkcyjny. Gdyby był, w znacznie większym stopniu zarabiałby na siebie.
Stąd ciasto o nazwie „Stadion Narodowy”. A oto jestem, ma kilka zakalców. Ale Tuskowi i Musze smakuje. Trochę mniej smakował wczoraj kibicom, którzy musieli prosić się, aby wejść przez jedynie dwie bramy, które miały przepuścić w krótkim czasie ponad 50 000 ludzi (chociaż VIP–y miały własną - trzecią, więc pewnie problemu nie dostrzegli).
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/127918-stadion-narodowy-czyli-ciasto-z-zakalcami
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.