Donald Tusk po białorusku: "Ja chaczu skazać paru słow da hramadzian Biełarusi. Budźcie mocnymi. Trymajciesia! Żywie Biełaruś!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP / Radek Pietruszka
Fot. PAP / Radek Pietruszka

Według Donalda Tuska "nerwowa i dość drastyczna" reakcja Mińska na sankcje unijne pokazuje, że stają się one dokuczliwe dla reżimu Alaksandra Łukaszenki. Zwracając się do Białorusinów, powiedział w ich języku:

Ja chaczu skazać paru słow da hramadzian Biełarusi. Budźcie mocnymi. Trymajciesia! Żywie Biełaruś! (Chcę powiedzieć kilka słów do obywateli Białorusi. Bądźcie silni. Trzymajcie się! Niech żyje Białoruś!

- powiedział po białorusku polski premier na środowej konferencji prasowej.

Premier zaznaczył, że do swojej wypowiedzi po białorusku przygotował się "nie tylko z potrzeby serca, ale z przekonania, że polska współpraca będzie przynosiła coraz lepsze efekty dla Białorusinów".

Tusk wyraził też "pełną solidarność ze wszystkimi obywatelami, którzy cierpią z tytułu praktyk prezydenta Łukaszenki i jego ekipy".

Odnosząc się do prośby władz białoruskich o opuszczenie Mińska przez polskiego ambasadora, Tusk ocenił, że ta "nerwowa i dość drastyczna jak na reguły dyplomacji reakcja Mińska i reżimu prezydenta Łukaszenki (...) pokazuje, że typ sankcji, jaki Polska proponuje, staje się dokuczliwy dla reżimu".

Ocenił, że jednym z powodów tej reakcji było poszerzenie listy przedstawicieli reżimu, na których Unia Europejska nałożyła sankcje.

Chodzi o decyzję ministrów ds. europejskich państw Unii Europejskiej, którzy wprowadzili zakaz wizowy oraz zamrożenie aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka i represje wobec opozycji. Sankcje objęły 19 sędziów i dwóch milicjantów.

Również we wtorek władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje oraz wezwały swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. W reakcji, stolicę Białorusi zamierzają opuścić też ambasadorowie innych państw Unii.

Jak poinformował po południu rzecznik MSZ ambasador Polski na Białorusi Leszek Szerepka jest już w Polsce. Funkcję charge d'affaires w Mińsku objął radca Witold Jurasz. Polska nie planuje wysłania noty o zawieszeniu stosunków dyplomatycznych z Białorusią.

mtp, PAP

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych