Nazwa "polskie obozy” jest częścią kampanii zmierzającej do wykazania, że Śląsk jest „okupowany” przez Polskę

Rys. Rafał Zawistowski
Rys. Rafał Zawistowski

Paweł Sieger jest osobą ze Śląskiem niezwiązaną. Ale jego film „Polskie obozy koncentracyjne” stał się już częścią propagandowej kampanii Ruchu Autonomii Śląska. I trudno się dziwić.

Jak słusznie zauważył w Rzeczpospolitej Piotr Zychowicz nikt nie nazywa gułagów „rosyjskimi”. Mówi się o nich „sowieckie”. Ale co więcej, Auschwitz jest według oficjalnej terminologii Unesco obozem „nazistowskim”, przeciw czemu nie protestujemy, choć przecież nazizm zdobył władzę za zgodą niemieckiego narodu  i był ideologią niemieckiego nacjonalizmu. Tymczasem te obozy, o których mówimy zostały stworzone przez ludzi nie mających żadnego mandatu Polaków i nie odwołujących się w jakikolwiek sposób do polskości. Były narzędziem represji w imię komunistycznej ideologii, w skali całego kraju wymierzone przede wszystkim w Polaków. Naturalnie akurat na Śląsku ofiarami były duże grupy Niemców czy Ślązaków.

Nie wiem, czy ludzie ci myśleli i mówili na te obozy „polskie”. Możliwe. Polacy wywożeni w głąb ZSSR też mieli poczucie, że są ofiarami Rosjan. A jednak  dziś mówimy „sowieckie”, bo szukamy sedna, historycznej prawdy, a nie odwołujemy się jedynie do emocji, nawet jeśli Stalin nawiązywał również, zwłaszcza podczas wojny,  do wielkorosyjskiego nacjonalizmu.

Naturalnie każdy może mieć takie emocje, jakie chce. Ale jeśli organizuje się pokazy filmu z oficjalnym błogosławieństwem organizacji kwestionującej polskość Śląska pod tym właśnie tytułem, ma to charakter całkiem współczesnej i politycznej demonstracji.

Chodzi o to aby dzieje Śląska stały się dziejami „okupacji” złych Polaków dręczących dobrych Ślązaków. Czy to tylko zabawa historią? Nieszkodliwa zabawa w regionalizm? Gdy sięga się po tak mocne argumenty, innym trudno w to uwierzyć. Zwłaszcza, że taka polityka historyczna stawia Ślązakow po jednej stronie z Niemcami. Ale naturalnie słowa „śląskość to zakamuflowana forma niemieckości” budzą wesołość.

Wszystko tu zresztą budzi wesołość. Kibicująca takim ruchem Gazeta Wyborcza stosuje podwójną taktykę. Z jednej strony wszelkie odruchy podejrzliwości wobec polityki historycznej RAŚ zbywa. Ot czepiamy się nieszkodliwych sentymentów. Z drugiej strony, gdy te sentymenty stają się spójnym systemem, konsekwentną wizją przeszłości, udziela im całkiem serio poparcia.

Marcin Wojciechowski ogłosił, że  skoro załogi tych obozów mówiły zapewne po polsku, obozy były polskie. A ci co się oburzają są naturalnie przeczuleni i odrzucają zdrowe grzebanie we własnych dziejach. Które przecież nie były takie różowe.

Nie były, też tak uważam i kibicuję każdemu rozdrapywaniu ran, pod warunkiem że ma to coś wspólnego z historyczną prawdą. Nie mam też nic przeciwko temu aby pokazać męczeństwo Ślązaków i Niemców po wojnie. To były zbrodnie, nawet jeśli na tle wcześniejszego ludobójstwa hitlerowskich nabierają nieco innego wymiaru, powinny być upamiętnione. Ale robiąc ze swojego tytułu emblemat dla  RAŚ-iowych manipulacji, i reżyser i wspierająca go Wyborcza podjęli decyzję polityczną. A skoro tak, nie udawajcie, że to zbiór przypadków i spór o semantyczną poprawność.

Koledzy z prawicy, także z tego portalu, zauważyli przede wszystkim problem równania komunistyczne-polskie. Spójrzmy jednak na to zdarzenie także i z innej strony. Patrząc na kolejne ruchy ślązakowców z RAŚ-a mam wrażenie jakbym oglądał sztukę Maxa Frischa „Pan Biedermann i podpalacze”.

W tej uroczej tragikomedii tytułowi podpalacze szykują pożar w mieszkaniu zamożnego mieszczucha, a ten w imię własnych kalkulacji, tego nie dostrzega. Oni przynoszą mu do domu  lont, gromadzą na strychu łatwopalne materiały. A on cały czas zapewnia, siebie i świat, że to przecież nie może być  TO. No bo „nie robili by tego tak ostentacyjnie".

A dlaczego? Z błogosławieństwem gazety Michnika?

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.