Zaskakujące wyznania prorządowych komentatorów w programie "Loża Prasowa" w TVN 24. Ludzie, którzy bronią Donalda Tuska w każdej niemal sytuacji, otwarcie przyznają, że decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie koncesji na cyfrowe nadawanie naziemne ma charakter czysto polityczny.
Andrzej Stankiewicz z "Newsweek Polska" ocenia:
Może powiem rzecz niepopularną, ale ja osobiście oceniam, że telewizja ojca Rydzyka powinna być w multipleksie cyfrowym, z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, że koncesje dostały firmy o wiele mniej doświadczone medialne z o wiele mniejszym kapitałem. Rydzyk jednak od wielu lat utrzymuje tę telewizję. Zarzucanie mu, że nie ma pieniędzy... można stwierdzić, że powinien mieć większą przejrzystość finansów, ale nie można powiedzieć, że nie ma pieniędzy. Gra się toczy o coś zupełnie innego: jeżeli Rydzyk znajdzie się na multipleksie, to jego znaczenie medialne wzrośnie. Bo o wiele łatwiej w każdym domu będzie go można odbierać. nie na zestawach satelitarnych, ale każdy będzie mógł wybrać go pilotem. Ale jest też druga możliwość: jeżeli się nie znajdzie na multipleksie, to jego znaczenie medialne będzie maleć. Więc ludzie związani z Platformą, którzy są w Krajowej Radzie stanęli przed takim wyborem: status quo jeżeli chodzi o wpływy Rydzyka w mediach nie da się utrzymać. Albo damy mu mniej albo damy mu więcej.
Zareagował na to red. Marek Magierowski z konserwatywnego "Uważam Rze":
Tutaj wracamy do tego czym jest polityka państwowa. Ci ludzie nie są politykami, są urzędnikami państwowymi, którzy mają podejmować decyzje zgodne z pewnymi procedurami. Telewizja Trwam, zgodnie z tym co czytamy w mediach i co wiemy o tym z jakimi dokumentami stanęła do boju o miejsce na multipleksie, powinna się tam znaleźć.(...) Ta manipulacja ze strony Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji szyta jest naprawdę grubymi nićmi.
Cezary Michalski, publicysta skrajnie lewicowej, drukującej Lenina i finansowanej przez polskiego podatnika "Krytyki Politycznej", mówił:
Decyzja w sprawie telewizji TRWAM, formalnie problematyczna, może mieć konsekwencje takie, że na multipleksie stałaby się jednym z dużych koncernów...
Na pytanie prowadzącej red. Małgorzaty Łaszcz czy oznacza to, że Krajowa Rada podjęła decyzję polityczną, odpowiedział:
Obawiam się, że tak. Myślę, ze tak. Wiem, że robię niedźwiedzią przysługę Krajowej Radzie, ale gdybym został zapytany jako urzędnik czy chcę by język Radia Maryja stał się językiem polskiej prawicy i Kościoła to bym się poważnie zastanowił.
Jak więc widzimy - ten skandal dzieje się w biały dzień, na oczach wszystkich. Nie prawo, a interes PO rządzi. Wszyscy widzą. Wszyscy. Jeden tylko Seweryn Blumsztajn zgłosił zdanie odrębne. Jak mówił, nie wierzy w to by Platforma chciała pójść na starcie z ojcem Rydzykiem. No, ale jak widać - poszła na starcie z prawem i zwykłą przyzwoitością.
Na zdjęciu: Od lewej: Andrzej Stankiewicz z "Newsweeka", Seweryn Blumsztajn z "Gazety Wyborczej" i Cezary Michalski z "Krytyki Politycznej" w czasie programu. Fot. wPolityce.pl
wu-ka, źródło: TVN 24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/127744-takze-publicysci-prorzadowi-nie-ukrywaja-ze-w-sprawie-trwam-krajowa-rada-kieruje-sie-interesem-politycznym-po-a-nie-prawem